Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pks100
Moderator
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 2617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Rudy Slaskiej
|
Wysłany: Sob 9:22, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Co do wypadkow to w te cudowne wakacje dostalem sie na Yamahe R1! Cudowna maszyna przy zmianie kazdego biegu kolo moze wederowac w gore! Ale dosc o przezyciach. No to jechalem jako kierowca a wlasciciel moj kumpel jako pasazer z tylu. Wchodzilismy w taki fajny zakret z predkoscia okolo 115km/h ladnie sie pochylilismy, wszystko pieknie zakret pokonany ale nie umiemy unies motoru do pionu i wciaz jestesmy w pochyleniu! Skonczylo sie na tym, ze zaczelem chamowac. Kumpel wyskoczyl i nic powazneg mu sie nie stalo(gdzies 30km/h) a ja na boku slizgalem sie przez jakies 20metrow. Dalem mu 5 dych na zrobienie odpryskow i z paroma drasnieciami i siniakami wrocilismy do domu co za dzien!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zawilkaa
Początkujący
Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Krosno Odrzańskie
|
Wysłany: Wto 18:35, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jechałem na moim ogarze raz nad jezioro gdzie miałem z kuzynem rozbity namiot,
padał deszcz a ja polnymi drogami patrze a tam jedzie jakiś maluch xD
krzyknęłem O K*RWA chciałem jakoś zakręcić czy coś ale było ślisko i nie miałem jak... xD W*jebałem w jakieś drzewo minimalnie walnąłem w malucha.. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marino
Częsty bywalec
Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:49, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No to ja miałem taką sytuację: podjeżdżam pod wyjazd z jakiegoż domostwa. Zatrzymuje się obok, a tu pijany facet wyjeżdżając z niego zahaczył o mnie. Ogar leży a ja na szczęście odskoczyłem w pore. Jak kolo przyjechał z powrotem to tak go cała wieś jechała przekleństwami, że ja niemoge ( obok był taki sklep, który by można nazwać "pijarnią" )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pks100
Moderator
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 2617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Rudy Slaskiej
|
Wysłany: Śro 15:42, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Znowu odkopka ehh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marino
Częsty bywalec
Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:41, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No wim ale jak już ktos napisał ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucas
Wymiatacz
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 1374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Śro 17:43, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
przy 100km/h wchodziłem w zakręt z górki... zapomniałem, że mam trochę felerną oponę na przodzie, kierownica wpadła w małe "drgawki", ale jakoś wyprowadziłem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
drozdzowek
Bywalec
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:23, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mialem dwa wypadki zaczne od tego gorszego a więc tak: jedziemy sobie ja na jawce kaczuszce i kolega na romecie charcie, patrzymy nasz kumpel kupil simsona i sobie jezdzi po uliczce takiej mysle jedziemy dalej bo jechalismy na przejazdzke a tu nagle kolega na charcie po hamulach, a ja mialem slabe hamulce nie wiedzialem co mam zrobic bo to bylo okolo 60 km/h a on sie gwaltownie zatrzymal i jak w niego nie pizdnąłem rozbilem mu l;usterku sobie rozwalilem noge o jego kierownice i chyba cos jeszcze mu poszlo a jawce nic ale nie milo to wspominam pamietam jak lecialy odlamki szkla z tego lusterka haha, a druga to przy okolo 30 km/h wyjechalem z podworka kolegi bez kasku i chcialem go zalozyc to puscilem kierwonice( a bylo pod deszczu to bylo slisko) zaklada kask a tu jawka szlif po ulicy przez 5 metrow zdarlem caly prawy bok a kask polecial gdzies daleko kurde niezle to bylo a i jesszcze cala obudowa lampy pokrzywiona [img]http://www.bikepics.com/pictures/1484199/[/img]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FIBO91
Częsty bywalec
Dołączył: 14 Lis 2008
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Nie 19:42, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ja jadąc na mojej kaczuszce koło 40km/h skręcając zachamowałem przednim chamulcem wyleciałem jak z procy i wylądowałem w kszakach (dobrze ze to była wiejska droga) wstałem garnąłem się sprawdziłem JAWE nic jej nie było tylko mi troche kask zarysowało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartezz
Wymiatacz
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Nie 19:54, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ja to przy prędkośći 50 na jawcs wpadłem w rzeke nie trafiłem w most bo było ślisko i nie mogłem sie już wyratować miałem nogę złamaną i 2 złamane żebra ale rodzicom powiedzałem że sie na rowerze wywróciłem a jawce nic nie było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pks100
Moderator
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 2617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Rudy Slaskiej
|
Wysłany: Nie 21:10, 16 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Bartezz napisał: | ja to przy prędkośći 50 na jawcs wpadłem w rzeke nie trafiłem w most bo było ślisko i nie mogłem sie już wyratować miałem nogę złamaną i 2 złamane żebra ale rodzicom powiedzałem że sie na rowerze wywróciłem a jawce nic nie było |
Oj, no to przykre przezycie. Osobiscie preferuje ekstremalny tryb jazdy ale cos takiego mnie nigdy nie spotkalo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zloty1996
Częsty bywalec
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Pewna wioska koło Proszowic
|
Wysłany: Wto 14:05, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ja raz jade po drodze. Ślisko jak na lodzie. Na zakręcie jade i chce przycamować... wpadłem w poślizg i skręciłem skutki- złamana stopka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xiang
Wymiatacz
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:02, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
A ja miałem taką sytuację : jedziemy z kolegą na skuterze jego kuzyna, jakaś Cagiva, nie pamietam jaka, jeden z lepszych kibli, silnik potrafił sie do takich obrotów rozkręcić że hoho... ale do rzeczy. Była jezdnia z betonowych płyt, on gwałtownie skręcił bo po lewej stronie były równiejsze łączenia i sruuuu... skuter się przewrócił kumpel spadł na drogę trochę się poobdzierał na łokciach i barach a ja odskoczyłem w błotniste pobocze- wyglądałem jakbym sie w gnojówce kąpał. Skąd sie wzięło to błoto? Otóż dziki ryja tam i szukaja korzeni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bazalt
Moderator
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 2159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 64 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Wto 19:16, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ja dzisiaj miałem dzwona tak przy 10km/h bo jechałem pod górkę i na zakręcie jest błoto a ja na stojąco a tył mi uciekł i się wyłożyłem ale nic się nie stało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bergu
Wymiatacz
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 12:52, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jechałem mustangiem do kumpla i przed domem zachamowałem na przód i mi linka uleciałe ale h** z nią (pierwszy raz zawiodła mnie czechosłowacka oryginalna część) był jeszcze tylni chamulec. Po wizycie pojechałem do domu następnego dnia jade sobie z górki na 3-ce i pełnym gazie i 10 m do zakrętu i główna droga no to chamuje na tył i dup uleciała linka zakręt sie zbliża a za zakrętem rzeka i spad do miej 2 metry, no to co chamowanie nogami i redukcja silnikiem zatrzymałem się na chodniku głównej drogi. Naszczęście nic mi sie nie stało ani koniowi też nie [link widoczny dla zalogowanych] mi miało z klatki wyskoczyć, ale po chwili spokoju siadłem na moto i jechałem 1 km do domu i dojechałem cały. To na tyle pzdr
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bergu dnia Wto 11:58, 04 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pks100
Moderator
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 2617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Rudy Slaskiej
|
Wysłany: Śro 16:40, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No to jest przykre. Dlatego wole ogara, tylni hamulec ma na pret,popychacz Mielem kiedys cos podobnego. Jechalem sobie swoim ogarkiem z kolega i chcialem zachamowac na przdnie kolo kiedy mi linka na zakrecie poszla. Niestety mialem malo czasu na wyhamowanie, a z pasazerem nie mam wyczucia i nacisnelem po chamsku z calej sily na hamulec, tak, ze ta zelazna dzwignia nozna zahaczyla o jezdnie. Wtedy nas obrucilo i zrzucilo a ogarek polecial gdzie zakosami na drewniany plot...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|