radość z jazdy

pinio_76

panowie udało sie uruchomić jawke zapaliła bez problemu tak wiec załadowałem dwoje dzieci swoich w wieku 4 lata syn i 6 cura przejażdżka po wiosce dzieci szczęsliwe ze jadą nigdy nie jechały na dwóch kołach bo zawsze autem tak więc radość z jazdy była ogromna wkońcu to dla nich zrobiłem jawke i ciesze sie ze dzieci maja wielką frajde !!!

zuzia

To fajnie, pamiętam jak jechałem kiedyś z tatą na MZ TS 250.
Ja też czasami wożę dzieci, ale póki co jeszcze nie swoje, ale za kilka lat kto wie Very Happy

patryk2431

Ano racja.. dwa kółka to już nie to samo co cztery ...

Kuba1231

fajnie że są tacy ludzie którzy już od małego pokazują swoim dzieciom coś czym warto się interesować a nie tylko gry komputerowe i tv ;D

pinio_76

szalony

Ahh, pamiętam jak byłem mały sąsiad jakimś motocyklem mnie przewiózł. Nigdy tego nie zapomne...

kornel9797

Ja pamiętam jak w wieku 4 lat woził mnie tata Junakiem M10, to było wrażenie, nigdy tego nie zapomnę, a teraz czekam na czas taty i kasę i remontujemy Junaka.

Piotrek1818

Ja przez mglę pamiętam jak mnie wujek na ogarku 205 woził z tyłu... Jak po piwo do sklepu jechał. Miałem góra 5 lat. Oczywiście nie powiedział rodzicom, że mnie bierze.. Smile

Dziadek też mnie na 205 kiedyś przewiózł .

tadek333

A ja jak miałem swój pierwszy motor czyli motorine Very Happy

taki byłem podniecony, ze za nią stanąłem i mnie oje**** całego olejem z tłumika xDDD to dopiero frajda:)

Qlimax

Ja pamiętam jak mój tata mnie woził wszędzie MZ ES 250/2 z 1969r. i Junakiem M10 ahhhh to dopiero maszyny były i są nadall u mnie w garażu stoją i czekają na remont, ale junaka nierobie bo jest w bdb stanie i pierwszy lakier ma na sobie Very Happy

Kuba1231

Ja to jak miałem z 6 lat to jeździłem z wójkiem i dwoma braćmi Very Happy

troche ciasno było ale fajnie

tara512

Ja pamiętam jak byłem mały to ojciec miał jawe 350 delux czerwoną z chromowanym napisem jawa to była jazda nie zapomnę tego ryku i jak jeździłem z nim ja przed bakiem a on kierował a później z tyłu jak siedziałem i jak sie zza ojca wychylałem i nic nie widziałem bo mi tak powietrze po oczach waliło to były przeżycia Smile

pawlo300

mój ojciec miał wsk 125 Very Happy

i budował dom w którym obecnie mieszkam a on jest około 4 km położony od tamtego w którym mieszkałem przed tym i ojciec zawsze śmigał na budowę to ja z nim a ja miałem 7 lat radość była niesamowita jak tata mówił chodź jedziemy i odpalał Very Happy

pamiętam jak jechaliśmy i wyleciał pies wielki pies bo rodwailer w kagańcu i uderzył tak pyskiem w bok wsk że się wywaliliśmy.......... potem tata wsk sprzedał a ja zaczełęm przygodę z motorami Very Happy

traz tata ma mz etz 150 ja też mam ale on na swojej mi nie da Very Happy

PZDR

PaLi

U mnie na wsi stoi mz'ka, która na razie nie jest na chodzie, ale pamiętam dokładnie, jak jeździłem z wujkiem. Wujek wyciągał ją ze stodoły odpalał, i wszyscy prosili, żeby przewiózł. Czasem nawet była kolejka. Ale to była frajda trzymać się kierownicy. Później jeździłem z tyłu, ale to nie zapomniane chwile. Wtedy pierwszy raz jechałem na 2 kołach i to w porywach 100km/h. Ahh... Może wujek zajmie się tą MZ'ką, a jeżeli nie, to jak trochę podrosnę to sam ją zrobię. Na razie jestem trochę za niski na nią. Pozdrawiam!

sportlen

ja bylem wozony simsonem s 51teraz sam jawka jezdze