Najgorszy wypadek

bazalt

MichalF dobre a co powiesz jak ja nei ejstem mamin synek jestem dosyć silny jak na 14 latka a biłem sie z 15 gościem bo za podprowadził mi piurnik zucił mnie na ziemie i ręka połamana z przemieszczeniem między łokciem a nadgarstkiem pękła a bolało jak cholera a 1 raz złamałem jak byłem w 2 klasie koniec lato to ja zamiast na świetlice to na micho i poszęłm sobie na plac zabaw takie kółeczka było i sie zatrzyąlem i zeskoczyłem patrze ręka krzywa złąmanie z przemieszczeniem w nadgarstku nawed nie bolało 2 razy tą samą ręke

P-lanner

MichalF ..... miałeś niezłego pecha (5km/h Twisted Evil

) a co sie spodziewadz po takim maminsynku, który ma kości kruche jak gałązki, pewnie rodzice go szpikują samymi słodyczami

MichalF

P-lanner dokładnie ręce jak patyki. bazalt ale to był 15 latek Wink

i żucił cię napewno w szkole na beton, a jak jechał tak powoli na kadecie to się wywalił na łąke w dodatku nie skoszona, (czyli miał miekko Wink

) ale najlepsze, że stało się to 2lata temu w wakacje a do teraz na WF nie cwiczy bo pod koniec tamtego roku postawili go na Bramce w szkole na WF Wink

i kazdy wiedział że można go przypadkiem połamać, no to kazdy uwazał, i ktoś z drugiej połowy bojska udezył w piłke, piłka sobie tak po ziemi leciała, on chciał ją do ręki złapać, no i zaraz słychać tylko jak beczy bo go rączka boli, okazało sie nadgarstek złamany w 2miejscach Wink

a piłka tak powli leciała że mugł ją nogą przyjąć Wink

P-lanner

ogierek093

bez urazy i błagam nie dawajcie mi warna, ale na to jest tylko jeden komentarz: "Jaka Ciota!!!"

Adioss

Ja miałem dwa male wypadki 1 to mala wywrotka z duzym wstydem jezdzilem sobie ogarem po lacie i probowalem jezdzic na jednym kółku a była rosa i jechalem na tylnim kółku i spadlem na przednie i chcialem zachamowac i nacislam na przód i mnie znioslo i sie wyrabałem a tam laski szły i sie smialy a ja buraka rżnołem a 2 to jechalem z moim głupim kuzynem jest ode mnie cieszszy jechalismy z gory po kamieniach i on sie zaczol ruszac i ni utrzymalem ogarka i wyrabalismy i ogar na mnie a jechalismy moze 10 km/h i ja kolano rozwalone do miesa na kamieniu ;] i pojechalismy dalej wiatre zlagodzil ból a pozniej sobie przyłozyłem liscia Very Happy

D

MichalF

no to opatrunek z ilścia mialeś niezły Wink

a to jest właśnie tak, że chce sie przed laskami zaszpanować a czasem nie wyjdzie Wink

motórzysta

Nie kumam zbytnio popisywania się przed laskami motorem Very Happy

Ale to inna kwestia xD
Widze ze jestes zwolennikiem naturalnego lecznictwa haha Very Happy

ogierek093

ja się nie popisuje a i tak za każdym razem jedna taka się śmieje. Chyba z mojego motoru...

motórzysta

ogierek093

nie wezmę nawet na motor takiej dziewczyny...

PatrickM

opowiem swoją przygodą, nie był to za bardzo wypadek, ale do rzeczy/.

Zdarzenie miało miejsce około 2 tygodni temu.
Kolega czekał na mnie na mieście, a ja byłem w domu po głośniki żeby sobie posłuchać na ławeczce. Pędzę z domu, maneta full, 70 km/h, a tu nagle chlast, pszczoła(albo osa) użądliła mnie w suta. Strasznie piekło, dojechałem do miasta i zacząłem trzeć.

ogierek093

bolesne ukąszenie...

P-lanner

mi raz muszka w oko wpadła xD

DjKamillo

A ja raz jechałem do sklepu i mocno mnie uderzyła jakaś pszczoła, lub osa, w ramię (miałem taki bezrękawnik i miałem odkryte ramie) i dziabła Very Happy

strasznie piekło Very Happy

I do tego jeszcze jak już dojechałem to ta pszczoła czy coś wpadło mi pod ubranie i bzyczało Very Happy

dopiero po 5 minutach szarpaniny wypuściłem to coś, nawet nie zauważyłem co to było Very Happy