iskra jest ale dalej nie pali

okrut93

siema .Wreszcie zrobilem z ta iskra. ale dalej mam problem bo jak przyłoze do cylindra swiece to raz jest a rez jej nie ma a jak trzymam za swiece nie za fajke tylko za swiece to tez jest iskra i mnie kopie co to moze byc .

bazalt

iskra ma być niebieska, mocna i regularna inaczej silnik nie zapali/ bedzie niewłaściwie pracował

okrut93

no włąsnie taka jest tylko ze co jakis czas raz jest a raz jej nie ma .i czy powinno mnie kopac jak tRzymam za swiece bez dotykania silnika i wtedy jesttez iskra

bazalt

jeśli bedzie trzymał za świece to czy iskra jest czy jej nie ma i tak Cie kopnie. zapłon masz dobrze ustawiony? wszystko czyste, sprawne?

okrut93

mi chodzi o to ze jak trzymam za swiece o kopie nie dotykajac silnika to mam iskre a jak trzymam za fajke i nie dotykam silnika to nie ma iskry czy to jest spowodowane

plusminus

Trzymając za kopułkę świecy, która powinna stykać się z masą i stojąc na ziemi lub dotykając kopki mokrym butem zamykamy obwód dzięki czemu pojawia się iskra. Trzymając za czepek nie zamknie nam się obwód, bo nie ma gdzie.

okrut93

czyli wychodzi na to ze ma tak byc czy jest gdsies przebicie .Jak sprawdzic czy ma przebicie?

pawlo300

sprawdź kabel w/n nie mniej jednak zaingerował bym w ustawienie platynek lub ich wymianę winny może być także kondensator Wink

okrut93

Wreszcie odpalił po tygodniu metoda prób i błedow. Okazalo sie ze cewka n/n dawala za malo pradu do odpalenia wiec podpiołem na ostro cewke od swiateł i moto odpalił za 2 kopnieciem . dziwi mnie tylko jedna rzecz czemu ta cewka dawala mało pradu .Jezeli sie uszkodziła to dlaczego ?? na drugim sprawnym iskrowniku tez bylo to samo ??Napewno jeszcze do wymiany mam kondensator bo nie trzyma wolnych obrotow i trzeba go gazowac zeby nie zgasł!!!