POMOCY!!!!!!!!!!!!

przemo

Może to jest głupie ale nie wiem co robić mam... Jestem cały znerwicowany cały się trzęsę jak galareta z nerwów... kilka osób mówi mi że jestem do niczego....

Zaczołem przez to palić... Nie chce topić smutków i stresów w papierosku albo kielichu ani jeść aby się odstresować... Powiedzcie co mam robić

Aris7676

Olej to.
Co ci to robi za rużnice, najwyrażniej te osoby zazdroszczą ci motorka i ci tak gadają. No cuż ludzie tacy są.

przemo

nie idzie o motorek tylko o naukę... Stary cały czas mi pierdoli że niezdam i że doniczego jestm Sad

Aris7676

LoL. Jestem w 3 gim. pale czasami wypije.
ucze się bo musze na dwujki ale cotam.
sam niewiem czy zdam starzy się plują ale ciesze się z tego że to po mnie spływa wszystkie obelgi wszystki kary wszystko spływa. Wsiądź na motor rozlużnij sie posłuchaj tego dżwięku, przejedź się zapal znów się przejedź i ci przejdzie xD

bazalt

nom kolega dobrze gada nie słuchaj tego gdyby to co moi starsi mówili zawsze się spełniało to bym z podstawówki nie wyszedł... a co do bycia do niczego hmm po prostu powiem tak miej na to wyje.... i tyle
Pozdro

Profi

heh mam podobnego starego, jedyne co mozesz zrobić to potakiwać a w myślach wyobrażać sobie jak obijasz mu morde. pomaga. nie ma sensu sie sprzeciwiać, a co do picia i palenia to od czasu do czasu warto, nie przejmuj się, bylem w takiej samej sytuacji, tylko jeszcze ze szkoły mnie dopierda*ali i jakoś zyje:D będzie dobrze

przemo

Ok thx tylko widzisz z tym paleniem to ja się boję że w nałóg popadnę

Piotrek1993

to nie pal, ja na szczęście nigdy takich sytuacji nie mam, ale może pójdź do pedagoga szkolnego? Może on Ci pomoże...

xiang

Pomyśl chwilę : czy papieros Ci coś pomaga w tym? Czy tylko próbujesz różnych sposobów walki ze stresem, oszukując samego siebie, że papieros uspokaja? Jeśli chodzi o naukę to jeszcze nic straconego, przyłoż się, pokaż że jesteś mężczyzną. Ile masz lat? Jesteś w pełni zdolny do uprawiania sportu? Jak tak, to rób biegi po 1 km na początek, a jak myślisz, że worek treningowy pomoże Ci odstesować się, to nie mam nic przeciw. Co do jazdy na motorach, to macie rację, ja jak mam zły humor, to biorę jawkę, jadę na Radruż, opieram motor o drzewo, gwiżdżę sobie kalinkę, silnik stygnie i mi przechodzi. Agnieszka Czarna powiedziała kiedyś : "świat widziany zza szybki w kasku jest ładniejszy", mam wiele szacunku do Niej.

EDIT: Pod każdym moim postem, jest odpowiedni podpis na dole. To jest dewiza życiowa.

hakuj

człowieko spokój i opanowanie ... Szczegolnie pomaga w tym muzyka Wink

jakies spokojne kawałki ATB np. Trylogia .... Kolor niebieski uspokaja ... i dobrze by bylo jakbyś dziewczyne znalazł albo przyjaciółke Wink

zuzia

Najlepiej jak byś zamknął usta ojcu poprawianiem się. Wtedy pokazałbyś, że coś potrafisz i nie jesteś do niczego. Tata na pewno ma trochę racji, jeżeli jest naprawdę źle to musisz się wziąć za siebie. Tak jak powiedział hakuj, dobrze jakbyś sobie znalazł dziewczynę, z którą mógłbyś pogadać, wyjść gdzieś. Żaden kolega, ani motor Ci tego nie zapewni Wink

tadek333

Ja też tak mam ;] denerwuje mnie matma ;] mam ledwo 2 ale cotam mam glupia nauczycielke ;] ja do niej zeby sie ruchała itp takie teksty a ona m nie po tyłku klepie za to ;]

przemo

Ok thx za pomoc... A co do mojego starego to on jest taki że gdybym miał same sz€stki i jedną 4 to by sapał strasznie... Ale dziękuje za pomoc

tadek333

spoczko ;]

xiang

Wiesz co przemo? To jest odpowiedni temat abym opopwiedział Wam o mojej sytuacji. Mój ojciec jest emerytowanym nauczycielem fizyki i matematyki. Moja siostra gdzie nie poszła ma same dobre dobre stopnie, wszędzie najlepsza, uczy się na medal. Skończyła liceum matfiz, ze mną troszkę inna sprawa, ja jestem w 4-tej klasie technikum ekonomicznego, i będę pisał maturę z matmy, w nadzei, że na studia się dostanę. I boję się cholernie, bo z matmy jestem tępy, a jak nie zdam to co ludzie powiedzą? Co stary powie, co klasa powie, co wieś? Boję się tego strasznie, że będą gadać, że syn nuczyciela taki wstyd przynosi, zagrożeń w szkole nie mam ale matmy ''wyższej" po prostu nienawidzę, ale uczę się jak mogę, chcę mieć spkój, chociaż tymczasowy bo długotrwałego już chyba nie zaznam.