Obciach?

[futrzaczek2]

Też się ze mnie nabijali, ale głównie ci, którzy nic samojezdnego nie posiadają. Że to wolne (55km/h i koniec, jak się dobrze wkręci to może więcej, ale pali wtedy wiadrami) że stare i takie tam. To im odparłem, że ja mogę przejechać 80km z postojem na wyszczanie się, po czym grać w piłkę - im by nogi od dup poodpadały po takim dystansie. Wszyscy wiedzą/widzą, że nadwagę i pewne wady nabyte mam, więc rowerem za mocno nie poszaleję. Nie rajcuję się, zatem docinki się skończyły.
Dojarzli (40+) ludzie patrzą z łezką w oku jak przecinam ulice, które oni sami kiedyś pokonywali na swych Komarach czy Jawkach. Raz nawet zostałem zatrzymany, by - jak się okazało - udzielić paru informacji dotyczących eksploatacji tego cuda.

Jeszcze na zakończenie - była sobota, podjechałem (noga mnie bolała, toteż spacer odpadał) pod Biedronkę celem nabycia jakiejś pierdoły. Wychodzę, a dookoła Ogóra stoi grupa dzieci (12-14 lat) i śmieje się do rozpuku. Cóż począć, odgarnąłem gówniarstwo na bok, przekręciłem stacyjkę i kranik. Pierwszy kop - tamci chichoczą. Drugi kop - głośniejszy chichot. Trzeci kop - Ogór zapalił z potężnym rykiem i chmurą błękitnego dymu. Żebyście ich miny widzieli, chyba byli zafascynowani dźwiękiem seryjnego tłumika

do Autora tematu
Rozpisałem się, możesz mnie za to zbić. Jednakowoż, nie porzucaj Ogóra, bo to jest maszyna, którą się po prostu kocha i ona to odwzajemnia. Złośliwe uwagi (nie)znajomych przemilcz i jedź dalej

[przemo]

futrzaczek2 przyznam ci rację co do ostatnich linijek twojego posta że maszyna odwdzięczy ci się za dobre zachowanie co do niej.

[futrzaczek2]

[przemo]

Tak to jest prawda że jak to napisałeś kiblogenna młodzież ma zasadę "jestem tu, mam być tam, więc wsiadam i jadę"
Tylko że największym problemem wśród takiej młodzieży jest to że oni muszą mieć nowe ze sklepu i nie obchodzi ich że to chińskie gówno. Za te 4 tysie można dobry używany kibel kupić...

WG. mnie z jawek ogarów jak tu ktoś wcześniej napisał wyśmiewają się posiadacze silnika nożnego albo chińskiego kibla...

Więc nie patrz co inni mówią bo to tobie ma być wygodnie to ty masz czuć radość z jazdy...

[peter fog]

Głównie to czy się wyśmiewają zależy od stanu motorka. Jeżeli włożyłeś w niego duszę i nie żałowałeś na niego pieniędzy, to maszyna wzbudza podziw. Ale jeżeli wszystko co dynda przywiązujesz drutem, lub taśmą klejącą, pomalowałeś motor sprejem na szpetny kolor z zaciekami to można uznać sprzęt za szrot.

Mówię z własnego i znajomego doświadczenia.