Wyjątkowo pechowy dzień....

kornel9797

Siemka!
Pochwale się swoją przygodą która wydarzyła się z tydzień temu. Z początku trochę nuda ale na końcu będzie najlepsze...Jest godzina 11:30 gdzieś tak, wchodzę do garażu, wyciągam jawke i tak jak zawsze przelewam ją i chce odpalić, nagle ooo coś jest nie tak bo za pierwszych 5 kopnięć nie odpaliła, hmm... no dobra pchnę ją pchnąłem i nie chce palić ciężko pali ale nagle dygneła.... czuję że coś z nią jest nie tak.... no ale ok wyjeżdżam i jadę.... podczas jazdy wyjdzie co jest nie tak... jadę i nagle po zagrzaniu silnika szarpie szarpie i zgasła, już wiem że zapłon się przestawił... ale kij do domu chce nią dojechać ciężko ciężko ale zapaliła i ok chce włączyć światła (wcześniej jechałem bez bo jechałem po polnych drogach) patrze osz kur** nie ma świateł kij będziemy się tłuc po polnych drogach z powrotem, może to i lepiej bo ja i tak nie mam karty Laughing

kręcę tym fiutkiem i nic chce ją zgasić patrze nie chce się zgasić Shocked

ale ok chce dojechać do domu i 1 ruszam dupa nie jedzie i już nie chce odpalić.... ok pchamy... pcham i dopchałem do domu... Ale przy domu jeszcze chciałem ją odpalić.... Mój jeden taki mały pies nienawidzi jawki i non stop na nią szczeka a był na łańcuchu.... mojemu drugiemu psu to nie przeszkadza xD no ok na podwórku chce ją odpalić... mały pies szczeka szarpie się na tym łańcuchu ... a ja pcham jawke i puszczam sprzęgło a ona kręci tym wałem i tak jakby zapaliła ale nie zapaliła pcham ją i nie zauważyłem a ten pies się urwał i leci do mnie ja go nie zauważyłem... i nagle podleciał pode mnie i ugryzł mnie w nogę ja o jawce już całkiem zapomniałem... szarpie mnie pies.... i nagle..... Jawka zapaliła miałem manetkę do końca odkręconą i na 1 i jak mną szarpnęła i sruu w taki duży śmietnik wjechałem, śmietnik chyba letko pękł a w jawe mam lusterko trochę porysowane..... Wiecie jak to wyglądało xD kompletnie o jawce zapomniałem a ona nagle zapaliła xD....
Na drugi dzień od 11 rano do 16 ustawiałem zapłon i gaźnik xD

Trochę się rozpisałem ale myślę że miło będzie się czytało i was nie zanudzę Very Happy

Pozdrawiam LeluŚ Cool

Thundeer

ja mam to samo...jadę jadę i zaczyna szarpac po czym gaśnie...i jak się okazało to przez dysze,brudny gaźnik i źle ustawiony zapłon...teraz jest już gotowa do wyjazdu