Zakładanie pierścieni, cylindra, Ogar 200-nie odpala

sznajder

Witam wszystkich! Mam nadzieję że tym razem moderator nie zamknie tematu, bo potrzebuję pomocy. Wczoraj jeździłem na moim Ogarze i w miarę było dobrze prócz tego że się dławił, trochę słaby był i nie odpala od kopa jak się nagrzeje. Jeździłem z półtora godziny. Wieczorem wyszedłem znowu pojeździć i Ogar już nie zapalił. Jak zdjąłem fajkę ze świecy to okazało się że fajka się rozleciała. Postanowiłem ją wymienić i wyczyścić cylinder. Kiedy próbowałem założyć cylinder z powrotem to nie chciał mi wejść tłok do środka, pomogłem sobie młotkiem i wtedy wszedł ale nie chciał się w ogóle ruszać w cylindrze. Jak wyjąłem go znowu to pękły mi pierścienie. Kupiłem 6 pierścieni i przy zakładaniu pękło mi 5. Do tego na tłoku nie mam żadnego zaczepu do tych pierścieni. One po prostu tak wystają i trzeba je ściskać żeby przeszły przez cylinder. Co mam zrobić? Co zrobić żeby lepiej palił? Czy zmiana przełożenia zębatek może pomóc w osiąganiu większych prędkości? Jeśli tak to jakie przełożenie zastosować? Mam powietrze w wężyku paliwa czy to może przeszkadzać? Proszę o pomoc i o nie zamykanie tematu, ledwo udało mi się zarejestrować maszynę i już nie działa Sad

Pozdrawiam

krzysiek025

raczej nie ma znaczenia jak założysz pierścienie muszą być całe jak założysz cylinder jak założysz pierścienie jaka założysz tłok z pierścieniami to musisz odpalić motor i na 10-15min musi sobie pochodzić na średnich obrotach a później musisz 50km docierać pierścienie jak po tym nadal jest słaby to regulacja i ewentualnie czyszczenie gaźnika i może ustawianie zapłonu Pozdrawiam

patryk18

sznajder

Sęk w tym że gaźnik już czyściłem i to bardzo dokładnie. Problem z nim jest taki że wypadła mi pompka od niego i jeżdżę bez do tego jak jest iglica na takiej blaszce to iglica mi tam lata, nie trzyma się na jednym rowku. Na świecy miałem coś w rodzaju białego nalotu. Motor często dławi się podczas jazdy tak jakby paliwa nie dostawał.

krzysiek025

weź tą blaszkę ściś tak aby iglica nie latała najlepiej 2 rowek od góry i znajdź sobie jakąś pokrywkę komory pływakowej żeby ci ta popka nie wyskakiwała Pozdrawiam

sznajder

Dobra jeszcze mi powiedzcie czy te pierścienie tak mogą być założone, że tam nie mam tych zamków. Mam to wcisnąć po prostu do tego cylindra? Co może być przyczyną tego że nie odpala od kopa? Za 5 razem dopiero może zaskakuje a jak się nagrzeje to już w ogóle nie odpali z kopa.

krzysiek025

już ci pisałem musisz jak założysz nowe pierścienie to motor musi popracować z 10-15 min pierścienie muszą leżeć w zamku bo inaczej ich nie założysz tylko popękają w cylindrze i pamiętaj aby tłok miał strzałkę do okna wydechowego czyli do dołu a z tym odpalaniem to musisz iglice ustawić aby siedziła cały czas w jednym rowku i ustawić powietrze i dawkę paliwa Pozdrawiam

sznajder

A ja piszę jeszcze raz że nie mam w tym tłoku żadnych zamków. To jest oryginalny tłok, ma ponad 20 lat i tam nie ma niczego takiego jak zamek.

qziok

zamek to taka miedziana czy tam mosiężna wypustka w rowku tłoka
pierścień musisz zaraz przed włożeniem tłoka do cylindra docisnąć tak aby połączył się właśnie nad tym zamkiem

pierścienie zakładasz używając trzech(lub dwóch) blaszek najlepiej z puszki po piwie

pamiętaj aby zakładać je od dołu

EDIT:

Jeszcze jedno: prawdopodobnie masz źle ustawiony zapłon(trudne odpalanie, przerywanie) i zasyfiony kranik(powietrze w wężyku)

sznajder

Wiem jak wygląda taki zamek i ja mam takie coś tylko na pierwszym rowku a na pozostałych dwóch już nie ma. A gdybym kupił cylinder 60 ccm i założył go wraz z tłokiem itd. to poczuł bym różnicę w pracy silnika?

qziok

to zależy, jak dobrze trafisz to jest moc i to odczuwalna, niekiedy jest tak jak na 50 a często nawet gorzej

jeśli masz oryginalną czeską 2o letnią 50 to zrób szlif ale od razu na drugi bo pierwszego nie da rady. Wtedy kup tłok na 2 szlif i jazda!!

pks100

Masz talent czlowieku, roz***** 5 pierscieni i to nowych to sztuka. Zrob szlif, wymien tlok, ustaw zaplon i gaznik(dzial tutorial) i gotowe. POzdrawiam

sznajder

Tak po wnikliwej analizie silnika stwierdzam iż paliwo nie dochodzi do cylindra. Przynajmniej tak mi się wydaję. Z kolegą wyciągaliśmy świecę i sprawdzaliśmy czy jak kopie to czy mieszanka tam wlatuje. Ani z gaźnika, ani z wężyka nie ubywa benzyny przy kopaniu. Silnik zachowuje się i brzmi tak jakby pompował powietrze. Cały czas słyszę że syczy i w ogóle nie odpala. Iskra jest i to bardzo ładna, zapłon też chyba jest w miarę ustawiony bo przed remontem palił normalnie. Co tu zrobić?

pks100

Przed jakim remontem, zaplon zawsze sie moze przestawic... A teraz mi powiedz, czy jestes w stanie utzryzmac palcem cisnienie 9 atm? Jezeli tak to gartuluje, jezeli nie to paliwo Ci niegdzy w ten sposob nie dojdzie... Odetnij zaplon i z swieca pokop pare razy, powinn byc mokra, jezeli nie to wtedy paliwo nie dochodzi.... Pozdrawiam

sznajder

Jakie 9 atmosfer? Zastanów się człowieku co ty mówisz. Przyłóż sobie palec do otworu od świecy i niech ktoś zacznie kopać starterem. Swoją drogą już wiem w czym problem. Kiedy nalałem strzykawką paliwa do cylindra i przykręciłem świecę to paliwo wyleciało jakimiś szczelinami pomiędzy cylindrem a głowicą. Jutro wstawię tam uszczelkę i przykręcę głowicę z podkładkami. Prawdopodobnie nie zasysał paliwa bo zaciągał powietrze przez przerwy między głowicą a cylindrem.