Na 1 ledwo ciągnie, długo reaguje na gaz, cieknie gaźnik i k

sniiKe

No więc tak: sąsiad mi oddał ogara, zrobił mi starter oraz "zrobił", że odpala, jednak nie do końca.
1. Otóż, gdy odpalam to się wkręca na obroty (troche muszę pokopać). Gdy dodam na maxa gazu, to dopiero zaczyna wyć po kilku sekundach.

2. Drugim problemem jest wydobywająca się z kranika benzyna. Wydobywa się też z gaźnika (wiem isteniją takie okapniki, co potem spływa do rurki i na bok motoru leci). Może tą blaszke w dół w gaźniku?

3. Trzeci problem jest taki. Sprzegło, jedynka, gaz i jadę. Nie może się rozpędzić i ledwo co mnie ciągnie (47kg) na jedynce. Gdy już uda (raz mi się udało) rozpedzić do momentu wrzucenia dwójki, to ją wrzucam, i zaczyna mulić i jak nie zredukuje do jedynki to mi gaśnie.

Moje pierwsze myśli, co bym chciał zrobić, i czy mam to zrobić. xD
1. Gaz? chcę zobaczyć czy iglica się nie zacina.
2. Co do cieknięcia z gaźnika blaszke leciuteńko w dół.
3. Przedmuchać dysze, wyczyścić gaźnik i kranik

kazikv

zobacz świece czy zalewa czy nie
jaki kolor
jak zalewa to za dużo benzyny lub iskra nie w tym momencie
jak nie zalewa to dysze do czyszczenia gaźnik ogólnie cały układ paliwowy
jak będzie ok to wylej starą benzynę nalej nowej ( mieszanka od 1/30 do 1/50 )

pks100

Mi to wyglada na brudny filtr powietrza i tlumik. No i zalewa swiece, to jest fakt. Jak mowisz odegnij blaszke w dol i uszczelnik ten kranik. POzdrawiam

sniiKe

Nowy problem - mała iskra, nie daje rady podpalić mieszanki, po czym się zalewa. Może tak być? A iglica i przepustnica się nie zacina :/

pks100

sniiKe

No więc tak. Jutro czyszczę tłumik. Wystarczy szmata tylko nie?
Wym,ianiam prawdopodobnie gaźnik (nie mogę dyszy wykręcić :/)
Czyszcze filtr powietrza
Ustawiam platynki na 0.4mm a zapłon na 1.8mm.

Co do tej świecy, po wykręceniu była cała czarna (taka zasyfiona, spalona). Wyczyściłem ją i próbowałem znowu odpalić. Nie dało rady, ma słabą iskrę. Zalewa się ;/

pks100

sniiKe

No więc tak. Dokręciłem na maxa śrubę od obrotów i wykręcałem, aż udało się, że może zapalić na kopa (hurra XD). Wyczyściłem filtr powietrza, i przeczyściłem kranik (nie rpzecieka już ;], i był lekko zapchany). Jak odpalił, to na max gazu, ledwo chodził, a jak puściłem go gasł. Gdy odczepiłem gumę z gaźnika, to normalnie dało się jechać na 2, ale moc powoli spadała. I jeszcze coś. Dałem go do majstra z sąsiedniej wsi xD, więc temat możecie usunąć.

pks100

NO yobaczmz co ten "majster" zrobi. A twoj silnik za duzo paliwa dostawal. Pozdro

sniiKe

hehe zrobił mi go w 30 minut xD. Na początku dysze przeczyścił (ja je też czyściłem wraz z gaźnikiem). Potem dokręcił lekko śrube od obrotów. Ściągnął kape (właściwie na kapie, jak się to ściągnie to jest iskrownik - taka mała blaszka na kapie). I zaczął kobinować, nowy przewodzik dał do kondensatora, coś tam porobił (tam gdzie iskra ). Odkręciłem kowadełko i młoteczek pogrzebał przy platynkach i jeździ xD

pks100

To sie mu chwali. Pozdro i zamykam