Opony do rometa

fso777

Witam! Wszyscy chyba wiecie ze moj motorek i ja zaczynamy podróżować po kraju.
Opony w moim ogarze są juz tak tragiczne ze niewarto nawet o nich mowic, wiec musze kupic nowe opony. Jakie mi poleciacie, w przystępnej cenie, mam na oku takie, ale nie wiem czy mi dlugo wytrzymają, i czy to jest dobra firma.
na tył
[link widoczny dla zalogowanych]
na przód:
[link widoczny dla zalogowanych]

051096

jak będziesz jeździł normalnie to potrzymają długo ;D

fso777

Ja tam nie szaleje:D ale wiesz, na trasie 500 km od domu, okaze sie ze jade na dentce Very Happy

to by były jajca...

Ogarzysta200

Szczerze? Jeśli chcesz pokonywać takie trasy to ja zainwestowałbym w dobre opony np pirelli, continental a nie chińskie gó*no

fso777

Szukalem na alegro i są tylko takie badziewia, na innych stronach patrzylem i to samo, nie wiem gdzie szukac, gdzie zamowic/kupic

Ogarzysta200

Szczerze? Raz kupiłem z allegro oponę i ostatni. Oni za w miarę dobrą używkę 100+ zł sobie cenią. Popytaj u wulkanizatora/prywatnego sprzedawcę opon. Popatrz na targach.. Nieraz zdarza się kupić oponki z dobrym bieżnikiem za góra 50 zł i markowe.

fso777

A polecacie mi tą firme heidenau pytalem sie kolegi i on mial, mowi ze nie do zdarcia
a na gieldzie chyba bede mial okazje kupić.

Ogarzysta200

moskit122

a ja powiem że dużo zależy od konkretnego modelu opony, heidenau są twarde, przynajmniej te co ja spotkałem i faktycznie trudne do zajechania ale to nie znaczy że nie trafisz jakiejś miękciejszej (choć szczerze wątpię bo w tych rozmiarach żadnej wielkiej produkcji nie ma), zdecydowanie odradzam chińskie czary zupełnie nieznanych marek, kiedyś ŚM chyba testował kendy i całkiem dobrze wypadły, shinko też nie jest tragiczna, głównie są z nimi problemy z prowadzeniem na dużych prędkościach ale takich ogarem nie osiągasz (polecają je do turystyków). Odpada polska produkcja bo jest z Nią jak z chińską (jak dorwiesz oryginalny stary zapas to co innego ale takich szkoda na dłuższe jazdy), praktycznie 2-3 hamowania i oponka leci. Podsumowując: chińskie czary - nie, chińskie/koreańskie/wschodnioazjatyckie ale już trochę znane/sprawdzone - można spróbować; heidenau - nie mam pewności, raczej w handlu są twarde modele ale nie gwarantuje, jeśli tak to był by najlepszy wybór; no i markowe - odradzam z powodu ceny i raczej trudności z dostępem rozmiarów. I jeszcze dodam, że śmiało możesz szukać leżaków bo takie opony może i są mniej przyczepne, wolniej się grzeją ale do motoroweru to prawie żadnego znaczenia nie ma. Co do używek i warsztatu, ja poznałem kolegę z lipna zatorza, konkretny gość, motocyklista - doradzi, sprzeda, wymieni, wyważy... ( Smile

), dużo sprzedaje na allegro, chętnie odpisuje na maile.

Kawula9

[link widoczny dla zalogowanych] Ja ostatnio kupiłem tą do jawki marki vee rubber .Chodzi już pół roku i jak na razie sprawuje się wyśmienicie. Widziałem tez 17cali.

jawkowicz223

Ja w swoim byłym ogarku miałem opone heidenau i 4 lata na niej jezdziłem totalnie nic niebyło widac zużycia

Olo#

Ja mam oponę na sprzedaż, jak byłbyś chętny Wink

Przebieg ok. 500km, jak kupiłem nowe moto to od razu ją zmieniłem. Firma chyba chińska. [link widoczny dla zalogowanych]

fso777

Dzięki za odpowiedzi, do niedzieli sie wstrzymam, jak kupie to dam znac, jak nie kupie to tez napiszę Smile

Pieczer

Jeśli jeszcze mogę coś dodać. Moim zdaniem nie ma chyba po co wydawać nie wiadomo ile kasy na opony. Jeśli za jedną oponę zapłacimy 150 zł to cena kompletu przewyższy cenę motoroweru, co już jest bezcelowe. Jeśli mamy wybierać między lepszym prowadzeniem, a ceną to wolałbym już zapłacić trochę mniej. Oczywiście jeśli żywotność jest taka sama. Ogary nie rozwijają dużych prędkości to po pierwsze. Zawieszenie jest niedopracowane pod względem prowadzenia - jest tylko po to żeby tłumić nierówności - to po drugie. Moim zdaniem lepiej kupić jakieś chińskie, ale takiej trochę znanej firmy np. Kenda. W tym roku zaryzykowałem i kupiłem w ciemno Kings Tire. Ogólnie nie są złe, po 500 km jedynie cycki na bieżnikach spadły, linie, które były namalowane na oponie nie zeszły. Więc podsumowując nie ważne jest jaka firma, ważne jaki produkt. Bo możesz kupić Pirelli i zjedzie ci się po 50 km, a możesz trafić chińskie z bieżnikem od taczki i przejechać kilka tysięcy.

Bazyl

Zgodzę się z Piczerem nie ma sęsu kupować bóg wie jakich firmowych opon ja w swoim ogarku wymieniałem przód i tył (chińskie kupiłem) i wymieniłem je we wrześniu i jeżdrze do tej pory i się nie zdarły jedyne co to trochę cycków poodpadało . Jak nie będziesz palił gumy i hamował że koło staje w miejscu to pojeździsz cho cho czasu. Smile