Ursus c-328

Kuba1231

Witam. Przepraszam że temat nie dotyczący forum ale mam problem z ursusem c-328 mianowicie ursus wogóle nie ma siły zakręcić nawet raz przy nowym akumulatorze a drugim w dobrym stanie w pełni naładowanymi, nawet z odprężnika nie daje rady bo jak opuszcze wajche to poprostu staje czy może to być wina rozrusznika czy może coś innego??

Przenoszę do działu Pogawędki.- plusminus

pawlo300

ale startuje w ogóle czy nie ma reakcji?? możliwe że rozrusznik padł.... to znaczy na starych akumulatorach palił?? sprawdź te akumulatory czy są naładowane podłącz prostownik..... przeczyść szczotką drucianą klemy albo popukaj młotkiem w te klemy bo często zaśniedzieją sprawdź też instalacje od aku do rozrusznika....... ale jak wsadzisz kluczyk do kontrolki na zegarach świecą?? jeżeli nie to coś jest z akumulatorami lub instalacją.... jak nie to poproś kogoś żeby cię innym ciągnikiem na zapych wziął wtedy czwórkę polową i jazda jak nie zapali no to najwidoczniej padł rozrusznik.... sprawdź na kablach od rozrusznika czy w ogóle prąd dochodzi miernikiem.... Wink

Pzdr

Kuba1231

na pych pali, kontrolki świecą, klemy wysmarowane wazeliną nie zaściedziałe, reakcja jest ale słychac aby jakby jęk i niema siły przekręcić ani razu, pod prostownikiem nawet cały dzień może stać i to samo, muszę sprawdzić aby te kable co pisałeś

kornel9797

Rozrusznik możliwe że padł.... mam dwie sześćdziesiątki i kiedyś w jednej rozrusznik padł to jak zapalałem to przy zapalaniu waliłem młotkiem w rozrusznik (dość nie typowe) ale czasami pomagało.... sprawdź rozrusznik

bazalt

podbij do mnie na gg najlepiej, ciągniki takie jak ursus zawsze na pych zapalą Wink

próbowałeś sposób na klucz płaski? napisz do mnie to pogadamy.

pawlo300

Kuba1231

ok, dzięki wszystkim za pomoc zobacze co da sie zrobić. Bazalt nie moge pisać na gg bo mi się zj*bało Cool