UFO, zjawiska paranormalne, i niewyjaśnione zaginięcia.

xiang

Witam Was Ogarzyści i Jawocykliści ponownie. Chciałbym poruszyć kwestię wszystkiego co mieści się w zakresie pojęć w temacie. Liczę na to, że rozwinie się ciekawa i wnioskoowocna dyskusja. Na początek wrócę do artykułu do którego link dałem w shoutboxie:
http://www.ufoinfo.fora.pl/zaginione-cywilizacje,6/kotly,528.html
Pomimo tak wielkiego ryzyka, i faktu, że kompletnie nie wiem co to może być, chciałbym się tam wybrać. Wy też?

Krycha

Nie, a tak ogółem to radze Ci za laski się wziąść, ciekawsze zajęcie Very Happy

xiang

Na dwoje babka wróżyła: Zabrać ze sobą panienki i jechać do kotłów - to by była dopiero wyprawa. Odwagi ludzie!

LoKo994

zjawiska paranormalne np: widzenie czarownic, czy kosmitów u siebie w pokoju można bardzo łatwo wytłumaczyć, choć jest to dość przerażające i na długo może utkwić w pamięci.
Takie halucynacje pojawiają się w czasie przejścia w stan KONTROLOWANEGO snu. TZN. że jeśli leżysz i przez 30 - 50 min. się ani razu nie ruszysz to mózg odczytuje to jako sen i przechodzisz w stan wyłączenia obwodów nerwowych ( paraliż i nie możesz się ruszyć, ale nie śpisz. Wtedy właśnie pojawiają się halucynacje. Można np: nic nie widzieć, a mieć wrażenie, że ktoś jest w pokoju. Ale jeśli przejdzie się taki stan to ma się kontrolowany sen, czyli wiesz, że śnisz i możesz robić co chcesz nie mając konsekwencji Razz

Ale w istnienie duchów wierzę. Wiem, że większość ludzi uważa to za bzdury, ale ja nie.
Pamiętam po śmierci dziadka ( to było w styczniu tego roku ) w szpitalu w nocy jak spałem to mi się właśnie przyśnił. Ale najgorsze co było to w noc po pogrzebie obudziłem się ok. 2 w nocy zupełnie wyspany i usłyszałem śpiew ( taki jak jest w kościele ) słowa słyszałem bardzo wyraźnie, ale nic nie rozumiałem. Pamiętam, że wtedy strach mnie sparaliżował i nie mogłem ruszyć głową. W końcu wstałem z łóżka podszedłem do okna, bo przez nie wpadało trochę światła, a jak odsłoniłem rolete to na dworze było ciemno.
Od tamtego taczu nie mam wątpliwości, że "inny świat" naprawdę istnieje i coś się po tej śmierci dzieje. Exclamation

pawlo300

ja w duchy i w Boga też wieże ale nie w czarownice czy ufo moim zdaniem to wymysł ludzi nie do końca zostało udowodnione istnienie ufo a te znaki na polach itp to nie jest podwarzenie istnienia ufa to wszystko ludzie nie uwieże puki nie zobaczę...
przypomniało mi się jak kolega mówił że diabła widział jak był mały opowiadał że miał wielkie czerwone oczy itp i wypowiadał jakieś słowa całkiem powarznie mówił ale śmialiśmy się z niego że jego ojciec wrucił pijany do domu i miał wielkie czerwone oczy i coś tam beblotał heh no jemu nie było do śmiechu mówił też że poprzedni lokator jego domu w tym domu właśnie sie powiesił.. nie wiem co o tym myśleć...
potem z kolei jak moja prababcia umierała to leżąc na łonie śmierci widziała pełno ludzi w swoim pokoju i kazała swojej córce czyli mojej babci wygonić tych ludzi z pokoju widziała dzieci na szafie męszczyzn koło jej łużka nie wiem co to miało na żeczy ale byłem tego świadkiem.....

hakuj

w ufo wierzę zdecydowanie , sam kiedyś widziałem ( chyba ufo ) gdy miałem ok 6 albo 7 lat . Halucynacji raczej nie miałem , słoneczko też nie grzało mocno w pałkę . Ale nie chce mi sie o tym rozpisywac Wink

Przypadków UFO jest tak wiele , ze musi ono istnieć , zapewne wiele z nich może być też nowoczesnymi samolotami wojskowymi , w czasach hitlera naziści już próbowali coś z tym czarować .

Deamiens

pawlo300, a duchy i Bog to przypadkiem nie wymysl ludzi? a moze wierzysz dlatego, ze zobaczyles? bo jak przeciez napisales, "nie uwieże puki nie zobaczę".
Jak dla mnie wszelkie zjawiska paranormalne, czy to ufo, duchy czy Bog, ciekawie brzmia, i co wiecej, wcale nie wykluczam ich prawdziwosci. Jednakze jak dotad na nic nie ma dowodow poza stwierdzeniami roznych ludzi brzmiacymi jak np. "Widzialem ufo!". I dowodow na temat ufo raczej nie bedzie, bo nawet jesli gdzies istnieje jakas cywilizacja ktora jest w stanie bezproblemowo dostac sie na Ziemie, to napewno bez jej zgody nic sie o niej nie dowiemy. To tak, jakby np.... koty chcialy zbadac ludzi. Nie ten poziom rozwoju.

macq

Polecam oglądnięcie:

http://www.youtube.com/watch?v=yPkgWqUV_H0&feature=subtivity

Bartezz

hakuj

http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=u5x9v1A2g6Y&feature=related

Polecam obejżeć to , jak powstają kręgi .... O tych kulach również wiele słyszałem , ale nigdy nie widziałem i napewno nie jest to robota żadnych popaprańców ....

LoKo994

No bartez dokładnie, a jak przechodziłeś przez ten stan odrętwienia to co widziałeś ? ? ? A może nic tylko ci się wydawało, że ktoś jest niedaleko ? ? ?

Wiem, że jak się to przechodzi to można się nie źle nastraszyć i to pamiętać przez kilka tygodni.
Ja tego spróbowałem tylko raz i przestałem bo jak byłem już odrętwiały to zobaczyłem w moim pokoju gościa z horroru ( smakosza ), a potem doszedł drugi ( bugyman ). Byłem zesrany w 3 du*y Razz

xiang

Ja też wierzę w istnienie duchów, wierzę w to, że po śmierci będę sądzony tam, na górze. W UFO też wierzę i zupełnie nie rozumiem jak ktoś mówi : UFO na pewno nie istnieje, nie ma dowodów. Skąd ta pewność? Przecierz wszechświat jest przeogromny, to wielkie ciało, a nasz układ słoneczny to tylko brud za paznokciem tego olbrzymiego ciała. Kto wie, może gdzieś na końcu wszechświata jest Ziemia taka sama jak nasza, i na niej tacy sami ludzie jak my? Nikt nie jest w stanie temu zaprzeczyć, udowodnić, że bliźniacza Ziemia nie istnieje. Gdyby inteligentne organizmy żyły tylko na Ziemi, byłoby to ogromne marnotrawstwo terenu, czyż nie? W dzisiejszych czasach nawet na dowód trzeba mieć dowód, zawsze znajdzie się ktoś, kto powie : ja i tak w ufo nie uwierzę choćby nie wiem co. Tacy ludzie będą zawsze, chyba, że kosmici wylądują oficjalnie na Ziemi - nie chciałbym tego widzieć.
Zeszliście również na temat ezoteryki i OOBE, LD, czyli świadomy sen.Ja również mniej więcej raz na miesiąc mam przyjemne ezoteryczne doświadczenia na temat snu, chociaż chyba nie można tego zaklasyfikować do typowego LD. śni mi się, że wychodzę ze swojego ciała, jestem niewidzialny, idę na miasto i psocę różne rzeczy. Wchodzę do domu sąsiadów, wywracam meble, krzyczę: jestem duchem Hitlera, chciałem wam przekazać, że wasza córka uprawiała seks z ponad stu pięćdziesięcioma facetami; rozbijam szyby w szkolnych oknach, piszę różne rzeczy na tablicy, idę na dworzec, wyrywam ludzom bagaże, wyciągam śmieci z kosza i rzucam na ludzi, podchodzę do ludzi, którzy rozmawiają i mówię w odpowiednim momencie: kłamiesz skurwysynu; klepię dziewczyny po dupkach i się śmieje jak piszczą i jak się inni na nie patrzą, itp. Wszystko to ma związek z bieżącym życiem, jak mnie na przykład ktoś obraził w realu to mu docinam we śnie. Jakoś tak podświadomie wiem, że śnię, ale to wszystko jest takie realne, takie szczegółowe, że czerpię z tego ogromną frajdę; niekiedy jak się budzę to jeszcze chichoczę z niektorych psikusów. Muszę być ostrożny, bo jak jestem niewidzialny to może mnie samochód rozjechać itp. Nigdy nie mam tak, że ten sen kończy się nagłym wybudzeniem, zawsze wracam do swojego ciała, widzę, jak sobie leżę na łożku, i niekiedy nawet czuję smród jak w nocy napierdziałem. Ludzie biorą przeróżne narkotyki a ja mam takie jazdy bez niczego. Szkoda, że tak rzadko.
Mnie ten film o powstawaniu piktogramów wcale nie przekonuje. Owszem, są jakieś NOle podobne do piorunów kulistch, ale piktogram po prostu ni stąd, ni z owąd zrobił się. Ciekaw jestem, czy piktogramy są końcowym efektem, czy efektem ubocznym jakiejś innej czynności? zresztą jeśli chodzi o piktogramy to ten rok był chudy. W Wylatowie cisza i spokój. Hakuj, podaj jakieś szczegóły Twojej obserwacji, (jak możesz).

kusiu175

Też wierze w te rózne zjawiska... Ufo, prorocze sny itd... Mama moja ma te prorocze sny czasami to aż ciary przechodzą. Ciotka rzuca jakieś "klątwy", w sensie że jak ktoś jest jej zrobi przykrość to ona pomyśli sobie ze np. " niech to jej auto szlag trafi". No i kilka razy się jej "klątwy" spełniły... Ja to mam wyjątkową rodzine. nawet mi czasami się coś przyśni a potem się spełni.

Polecam strone [link widoczny dla zalogowanych] jak ktoś jeszcze o niej nie słyszał. Pełno tam artykułów na temat zjawisk paranormalnych

hakuj

Nautiliusa znam , kiedys tam czasami zaglądałem . Co do snu OOBE też mam zamiar tego spróbować ale jak będzie więcej wolnego , teraz mam niewygodne spanie , muszę się od tego przygotować Very Happy

Horrorów nie oglądam więc chyba nie będę miał takich psikusów Very Happy

Co do mojego zdarzenie , no dobra opisze , mozecie mi wierzyć albo nie ....

Miałem ok 6 albo 7 lat , były wakacje . PRzyjechała wywrotka z piaskiem na ukończenie budowy budynków gospodarczych koło domu . Wysypała cały piasek jaki miała ( nie wiem ile to było , ale ilość jak na takiego bobka była ogromna ) . Ciężarówka pojechała , dziadek poszedł do domu , ja zostałem na dworze przy tej kupie .

Wszedłem na nią i zacząłem się wpatrywać w niebo , patrzec na ptaki itp I zobaczyłem samolot ( zwykły pasażerski taki który zostawia za soba tę biała krechę ) PAtrzyłem , patrzyłem , i nagle z nikąd pojawił się jakieś dziwny obiekt w kształcie cygara , leciał szybciej od samolotu i się do niego zliżał . W końcu tak jakby się pokryły , te cygaro było chyba poniżej samolotu bo widać było tylko skrzydła samolotu . Oba obiekty zaczęły wspólnie zwalniać , picha za samolotem robiła się coraz cieńsza , aż w koncu znikła , chociaż oba obiekty dalej się poruszały . W pewnym momencie zauważyłem że nie widac skrzydeł samolotu ! Cygaro jeszcze bardziej zwolniło , lekko się obróciło i wtedy mrugnąłem oczami i to coś zniknęło . Nie wiem co to było ale było to bardzo interesujące , w domu mi nie uwierzyli bo kto by wierzył opowieściom 6 latka ....

xiang

Podczas II wojny światowej były analogiczne sytuacje, radar wykrywał, że coś się zbliża do samolotu z prędkością pow, 6000km/h, potem na ekranie radaru widać tylko jeden punkt złożony z dwóch pokrywających się i po chwili radar nic nie wykazuje. Niejako, że przestrzeń powietrzna nie była bezpieczna, stracone w ten sposób samoloty wpisywano na konto IIIRzeszy albo Japończyków. Ale gdy takie sytuacje zdarzyły się po wojnie media entuzjastycznie donosiły o samolotach porwanych przez UFO. A ile jest przypadków wyłonienia się z morza czegoś cygarowatego.....