Kupno samochodu.

Nowicjusz

A może malucha Smile

mały, tani, jak coś się sypnie to na trasie zrobisz. A ostatnie wersje (około 2000 r) miały całkiem całkiem wyposażenie (jak na malucha). No i do 1500 zł dorwiesz ładnego. A skoro i tak chcesz być "ostatnim" właścicielem to czemu nie? To tak pół żartem pół serio.

holipa

niezbyt miło wspominam fiestę 1.1 którą kiedyś przez chwilę rodzice mieli.
po wycieczce mojej mamy do bydgoszczy (190km w obie strony) trzeba było litr oleju dolać do silnika...

snikers1991

mateusz1230

Jutro podjadę zobaczyć fiestę jak u niej podłoga itp bo to przecież ford.... a do malczana wątpię żebym się zmieścił, a tani nie jest w utrzymaniu, sporo pali jak na 600 pojemności.

snikers1991

650;) 600 drapnąć to już sztuka i brakłoby Ci tej kasy na takiego malucha;)

mateusz1230

Jak bym chciał kupić samochód a nie "samochód" to kupił bym passata b5 a nie jakaś fieste. Mi potrzeba samochodu który ma wytrzymać parę miesięcy na dojazdy który za dużo nie zeżre paliwka, a później finał będzie miał na szrocie i przerobiony na żyletki ;p

holipa

citroen AX 1.4 diesel.

na spokojnie jak będziesz latał to 4-4,5l ropy w trybie mieszanym/miejskim

mateusz1230

Mój wujek ma taki, tylna belka po tylu latach jest tak wyje*ana że nie da się jeździć a blachy zjedzone przez rdzę, a o wtryskach już nie wspomnę. Mało pali to fakt wujek do gdańska jeździł 4,5 litra na 100 mu spalił ale to było jakieś 3 lata temu.

holipa

zdarzają się w lepszym stanie.
znajomej dziadek ma bez rdzy i w pełni sprawnego.
ma też drugiego na części za stodołą Very Happy