spotkanie z mercedesem

bartek124212

dziś przed chwilą jechałęm moim ogarem do kolegi. Na skrzyżowaniu stanełem sobie żeby sie rozejżeć z prawej i lewej nic nie jechało no to ruszam a ty nagle z naprzeciwka wyjechał mi mercedes musiał ładnie popylać bo 2 sek wcześniej go nie widziałem.Czy to moja wina czy jego że tak sie stało ?

snikers1991

rozwaliłeś piździk i merca? teoretycznie Twoja ... chyba, że jakimś cudem szło by stwierdzić zbyt szybką jazdę mercedesa - kamera na kasku była by najlepsza:D

moskit122

w zasadzie to co mamy Ci odpowiedzieć? nie opisałeś dokładnie sytuacji, jakie skrzyżowanie? kto skąd i w ogóle, jakieś oznakowanie? jeśli nie miałeś pierwszeństwa to jest Twoja wina ale jeśli się komuś coś stało i powołani są biegli (nic nie wspominałeś więc odpada...) to wtedy ewentualnie gość może odpowiadać za wykroczenie. Tak jak w przypadku wałęsy, jechał więcej niż mógł ale winnym był kierowca samochodu bo wymusił pierwszeństwo.

Ziela

Pewnie jak by Cię trafił tym mercem to albo w ciężkim stanie do szpitala albo na miejscu. Jeśli ty miałeś pierwszeństwo to jego wina, jeśli on miał pierwszeństwo to twoja wina. Wg przepisów jeśli jest na drodze z pierwszeństwem to musisz go przepuścić niezależnie od prędkości z jaką jedzie. A dokładniej sytuacji się nie określi bo zbyt ogólnikowy opis.

bartek124212

on miał pierwszeństwo te skryżowanie wyglądało tak: po prawej było stop z lewej też a pierwszeństwo do przodu i do przodu tylko w drugą strone też.

Ziela

Czyli jak by się coś stało to niestety twoja wina.

bartek124212

Naszczęście spierd***łem mu. Boje sie że mnie zobaczy i po gliny zadzwoni a ja karty nimam

snikers1991

no tym się raczej tutaj nie chwal ... a coś mu się z tym mercem stało ?

bartek124212

nie poprostu kołomnie przejechał ale sie zatrzymał i myślałem że mnie bedzie gonić

Pozar

e to nie ma sie czego bac
Radze przeczytać regulamin, tak by nam się współpraca układała.
Bazalt