Kargul podejdź no do płota. (Sąsiad, Ciekawe xDD)

tadek333

Elo Elo witajcie Very Happy

hej hej chce wam opisac pewna przygode Very Happy

....

A więc dawno dawno temu jakies niecały miesiąc moj nowy sasiad zaczol wariowac xDD
Wprowadzil sie sie do budynku gdzie kiedys dawniej był sklep ale to mniejszosc...Na poczatku wydawał sie fajny nawet spoko ale z czasem szajba! Zaczoł sie z kazdym klucic .. Klucil sie z moja sasiadką ale o co to nie wiem nie moja sprawa... Potem przystartowal do mojej babci ze szambicho xD mojej babki podchodzi mu do Studni xDDD dobry koles....Ja mam nizej garaż i mam kanał ale mi tam woda przychodzi i mam czysta jak zródlanka dosłownie...Była jakas tam komisja i moja babcia miala racje wyszlo na nasze potem nie mial sie z kim kłucic to sie ku*** do mnie doczepił bo ja miałem Mz ETZ 250 gosc mi filmiki zaczol robic no jeb*** nagrał mnie swoim VGA jak z garazu MZ wyjeżdzam xD ok spoko powiedzialem starszej ze bede slawny moze albo cos ale ok....Kilka dni potem wezwał policje... No se mysle spoko i tak nic na mnie nie ma...Ale to nie o mz było tylko o to ze kiedys do mnie przyszedl kolega "rudy " i jemu sie on chyba nie spodobał wezwał policje ze JA z Rudym mu grozilismy xDD niby powiedzilismy mu "Zabiję cie ty ch***" my sie smiejemy bo my nawet mu Dzien Dobry nie mowimy xDD podobno jak kiedys jechalismy Mz moja zatrzymalismy sie kolo niego i wtedy mu grozilismy my brechta bo nic takiego nie mialo miejsca...Na drugi dzien wywołują mnie i rudego z lekcji...Ok ten głupek wezwał policje do szkoly zaczeły sie przesłuchania..... zal bo tych przesluchaniach wszytko troche ucichło. Ale na jutrzejszy dzien sie dowiedzialem ze niby ktos mu kołpaki zje** od auta i jak wszystko na mnie xDD Policja byla i nic nie znalazla se mysle on jest posrany to mi dpodrzuci wiec robilem obchody. Po kilkunastodniowych poszukiwaniach nic nie znalazly sie policja byla mu powiedziec ze nie ma tych kolpakow a on sie wkurzyl i powiedzial "ja je sam znajde i narobie wam wstydu całej policji" no to chyba jasne ze mi podrzuci... Ale ok Pewnego dnia dosiadam mz jade kolo haty a tu psy mi droge zajeżdzają se mysle oho pozamiatanie ja na 250 cmm bez kasku bez papierow nic xDD ale to dzielnicowy wiec jest gites powiedzial tylko "ALe chłopie nie szarżuj zeby sie sasiedzi nie skarzyli" i poszedl pogadac z moja starsza ok oni se gadaja a kolega dzielnicowego siedzi w aucie i do mnie tak
D-masz na to papiery
Ja-pewnie ze nie ja tylko tylko po polach mam ale i tak kupuje nowy motor
D-a zarejestrujesz go ?
Ja-Pewnie
D-a Kask masz na ta MZ ?
Ja-na co mi i tak tylko kolo chaty jeżdze
D-aha ale nie gupiej na tym
Ja-ok

Jak zarazie od strony sasiada jest cisza pewnie sie zastanawiacie gdzie jest moj stary....Pracuje w Austri wiec wiecie;] To chyba tyle sorry ze tak długo ale to jest streszczenie xDD.
P.S Sorki za bledy spieszylem sie xD

Kuba1231

to ogółem niezły poj*b z tego sąsiada ;D

JAWASAKI RIDER

Zdarzają się takie typki Very Happy

. Ja mam takiego sąsiada co najeżdża na nas że mu liście z naszej czereśni w ogródku na jego posesję lecą , ale że jak u niego jest impreza i puszki do nas przez płot latają to już nie zauważa xD

pawlo300

hehe dobre Very Happy

mnie tam też zaskarżali sąsiedzi że bez papierów i bez prawa jazdy i tłumików jeżdżę Very Happy

hehe wysrane na to Very Happy

pawelo

to ja mam takiego sasiada ze jak gramy na ulicy to czasem piłka poleci w jego plot a dokładnie siatke no i on jak to widzi to nam gada ze do sądu nas poda ze mu plot niszczymy Very Happy

tadek333

A mi piesek gadal ze mam czekac na taki papier z komisariatu i mam jechac ze starsza zeznania skladac bo dop;uscilem sie przestepstwa czyli gróźb...xD

aleks172

aha ładny nie dojeb z gościa xD ja też mam u mnie sąsiada sprzedał na psy ze maluchem jeździł Razz

i mnie tak samo że psy biegają po polach moja!! jak nigdy ich nie wypuszczamy poza podwórko Smile

zdarzają się tacy ludzie

boczek

No to siara dla całej miejscowości xD Dobrze że u mnie niema "umyj okno,to przejedziesz" xD

sportlen

a na moją rodzinę sąsiadka gadała innym że gaz kradniemy hahahah
nie wiem jakim cudem
albo kilka lat wcześniej ucinała nam gałełzie jabłoni bo wystawaly na jej posesję