nietypowe pytanie...

siersiń

Witam, mam takie, może głupie, pytanie...
jak odpalę motorek i dotykam silnika, w dowolnym miejscu, śrubokrętem to iskrzy się między śrubokrętem a dotykaną powierzchnią, czy to jest normalne czy mam jakieś przebicie? Razz

zauważyłem to regulując wolne obroty po ciemku i mnie to zaciekawiło Razz

gazlzawiacy

no raczej masz, można by powiedzieć "masz prąd" na całym silniku, jeżeli iskrzy to znaczy że jest zwarcie (+ syka się z -). posprawdzaj izolacje, albo pomierz miernikiem

Mucie]

Ja tak miałem jak dotykałem gaźnik , nie wiem co to było skąd się wzięło ale już tego nie ma zignoruj to.

moskit122

w Ogarze 205 jak jeszcze za dużo wiedzy nie miałem podłączyłem odwrotnie instalacje od sygnału, i zamiast masy puściłem na wyłącznik prąd i tez się iskrzyło co chwila coś, jak nie kopie to ja bym się nie przejmował ale można poszukać gdzie jest przebicie, możesz odłączyć światła i zobaczyć i podłączać kable później po kolei i sprawdzać.

siersiń

wszystko działa tak jak powinno, tzn światła długie i krótkie, klakson, prądem nie kopie tylko jak się przytknie śrubokręt to iskrzy.. dodam, że platynki też iskrzą, może tam jest coś nie tak... ale niby wszystko działa...

moskit122

platynki iskrzą bo są krzywe albo brudne, uszkodzony kondensator wykluczam bo napisałeś ze dobrze chodzi. Więc kombinerki w dłoń, naprostuj i przeczyść papierem ściernym a później benzyną czystą czy jakimś rozpuszczalnikiem, nie ma to raczej nic wspólnego z iskrami od śrubokręta, może to tylko wyładowania elektrostatyczne, zobacz czy łyżeczek nie przyciągasz Razz