Iskra - jest, ale jej nie ma :(

Mimi

Witam.
Otóż mam taki problem: Wyjechałem motorkiem z miasta 3 km, jechał bez zarzutu i zdechł. Odpaliłem go na popych i ledwo dojechał do domu. Od tej pory nawet nie strzelił. Przy platynkach nic nie przestawiałem, jedynie dziś przeczyściłem je trochę papierem ściernym. Iskra na świecy się pojawiła, ale chyba była za słaba, bo jak wkręciłem świecę to iskra znikła. Kopałem tak dla jaj starterem, odpalił mi, popyrkał(tak ledwo) ze 4-5 sekund i zgasł. Jak chcę go na popych odalić to są tylko pojedyncze strzelania. Co mam zrobić? Czy pomogłaby wymiana kondensatora lub cewki przy iskrowniku?

ogryzek

spróbuj wymienić kondensator i napisz czy coś pomogło

Damian953

moze przestawil sie zaplon

Mimi

przeczyściłem platynki i iskra się pojawiła... a mam jeszcze takie pytanie:
bo po dłuższej jeździe (tak dalej niz 3 km) zaczyna mi szarpać motorem i motor zdycha, później nie odpala na kopa, czy to może być wina przegrzewającej się cewki?

Yamaha

Może ci się przegrzewa