Silnik 223 dusi sie. brak mocy 3 bieg, ciezko rusza
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum JAWA 50 i OGAR 200 FORUM Strona Główna -> Usterki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zloty
Nowy
Nowy



Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MLK

PostWysłany: Pią 9:36, 27 Lut 2015    Temat postu: Silnik 223 dusi sie. brak mocy 3 bieg, ciezko rusza

Witam!
Przed zima zakupilem jawe 50 skuter, spodobala mi sie na tyle, ze postanowilem ja przywrocic do pierwotnej swietnosci:)
Rozebrana w calosci co do srubki i zlozona ponownie.
Silnik, wymiana tarcz sprzeglowych, regulacja zaplonu czyszczenie itp, bez rozbijania karterow. Tlok byl nowy, mial jeszcze "paseczki" wiec wywnioskowalem, ze jest prawie nowy i nie ma sensu go zmieniac.
Po zlozeniu wszystkiego do kopuy po 4miesiecznej przerwie odpalil z 5 kopki! Wkreca sie na obroty ale wydaje mi sie, ze troche jakby go zalewalo i sie dusil- delikatnie tylko jak dodaje gazu to nie ma buuuu i sie dlawi tylko z delikatnym oporem sie wkreca.
Przy pierwszej przejazdzce wywnioskowalem, ze:
Ciezko wyregulowac sprzeglo mozliwe, ze tarcze musza sie dotrzec?
Po wjechaniu w grzaski grunt silnik nie mial sily ruszyc, pol sprzeglo trzeba bylo wcisnac. Na 3 biegu nie ma sily ciagnac, na biegach 1-2 smiga jak szatan, 55km na dwojce. po wrzuceniu trojki slabnie dopiero z gorki wkreca sie na prawidlowe obroty.
Na postoju ucieka paliwo z komory plywakowej i leci w tlumik.
Po zapoznaniu kilku tematow postanowilem, ze zaczne od:
regulacji gaznika, opuszczenia iglicy i zmianie zaworku iglicowego.
Wyregulowania na tip top zaplonu- czekam na przyrzad do tego i szczelinomierz.
Skrocenia kolanka bo na pewno weszlo glebiej jak 3-4cm, ktore powinny byc.
Po nagrzaniu czasami nie chce odpalic, czasami z 3 kopki smiga- poobserwuje kondensator i platynki.
Jakies sugestie Panowie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mati_pl xD
Częsty bywalec
Częsty bywalec



Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WLPK

PostWysłany: Pią 15:14, 27 Lut 2015    Temat postu:

Witaj,
W odpowiedzi na twoje pytania:
"Ciezko wyregulowac sprzeglo mozliwe, ze tarcze musza sie dotrzec? "

Tak, tarcze się docierają, ale bez przesady. Jeśli ci nie puchną, a w skrzyni masz olej, to ustawiasz je tylko raz.

A robisz to w ten sposób:
Wkręcasz śrubkę w prawym deklu i odkręcasz do czasu, gdy starter na nienaduszonej dźwigni sprzęgła będzie poruszał wałem, zamiast się ślizgać, ot cała filozofia.

"(...) Na 3 biegu nie ma sily ciagnac, na biegach 1-2 smiga jak szatan, 55km na dwojce (...) Na postoju ucieka paliwo z komory plywakowej i leci w tlumik."

Po tym można wywnioskować, że wciąż masz niesprawny zaworek iglicowy, powiem więcej, być może nie sam zaworek jest przyczyną, a brak uszczelki nad nim. Musisz to skontrolować. Chyba, że całkowicie rozregulowałeś gaźnik.
No i przede wszystkim ustaw porządnie zapłon.

Poza tym, mógłbyś pochwalić się kolorem świecy (sucha, a może mokra, zaolejona, czarna, szara, czy biała?) to podstawa przy diagnozie pracy silnika.

Co do kolanka, to zależy czy masz odblokowaną jawkę czy nie. A może sam postanowiłeś ją oddławić? W takim razie czy pamiętałeś o wszystkich elementach? O rozpiłowaniu króćca, przestawieniu zapłonu, wymianie dysz? Wszystko musi współgrać.

"Po nagrzaniu czasami nie chce odpalic, czasami z 3 kopki smiga- poobserwuje kondensator i platynki. "

Norma w jawkach, tak jak już wyżej określiłeś, pośrednią przyczyną jest kondensator, ale również rozpylacz w gaźniku. Kondensator możesz wystawić w chłodniejsze miejsce.

Pozdrawiam Mati.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zloty
Nowy
Nowy



Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MLK

PostWysłany: Pią 18:06, 27 Lut 2015    Temat postu:

Przed majstrowaniem w niej w tamtym sezonie swieca w kolorze kawa z mlekiem teraz czarna i mokra.
Sprawdzilem zaplon- 1,75 przed gmp, platynki 0,4- postanowilem narazie go nie ruszac zeby lepiej palil na cieplym silniku i zabrac sie za reszte.
Gaznik wyregulowany na perfekt , idelanie rowno z blaszka na plywaku (iglica byla na srodku, opuscilem ja na max- teraz jest na pierwszym od gory). Sprawdzilem krociec jest rozpilowany- poprzedni wlasciciel majstrowal. Zauwazylem, ze dysze sa 68 to dobrze?
Tak wyregulowany pali z polowy kopnika za pierwszym strzalem. Po przejchaniu kilku km odpalil z 2 strzala jak byl cieply. Po tej trasie swieca sucha i juz nie czarna, narazie bez koloru. Jutro pojezdze wiecej to zobacze. Zauwazylem tez, ze delikatnie przerywa ale przyjrze sie temu jutro bo nie jestem pewny. Teraz jezdzi prawie normalnie.
Jak skontrolowac uszczelke? Wykrecic zaworek?
Ze sprzeglem ogarniam- nie zahartowalem drucikow i je spilowywalo. Teraz mam stary i o niebo lepiej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zloty dnia Pią 18:21, 27 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mati_pl xD
Częsty bywalec
Częsty bywalec



Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WLPK

PostWysłany: Pią 19:04, 27 Lut 2015    Temat postu:

Tak, aby skontrolować uszczelkę należy wykręcić zaworek.
Co do koloru świecy, należy pokonać dłuższy dystans, by można było określić jej prawidłowe wypalanie.
Przy takim ustawieniu iglicy gaźnik podaje bogatą mieszankę, książka zaleca, by zapinkę ustawić na drugim rowku od góry.
Dysza 68 jest przewidziana dla odblokowanych egzemplarzy.

Pozdrawiam Mati.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mati_pl xD dnia Pią 19:06, 27 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zloty
Nowy
Nowy



Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MLK

PostWysłany: Sob 15:52, 28 Lut 2015    Temat postu:

Dzisiaj minal dzien spot znaku Jawka i ja.
Zachodze rano i standard zniknelo paliwko z komory plywakowej. Uzupelnilem, kopie kopie i nic nawet nie mruknie.... Zalozylem fajke i odpalilem z pierwszego kopa. Ladnie sie wkreca, nie dusi sie pracuje rowno. Na platynkach mocno nie iskrzy delikatnie tylko. Przycialem, ze przy samiutkim kondensatorze sciaga sie izolacja z kabla ale na tyle malo, ze zwarcia nie robi- kosmetyka.
Wrzucam jedynke wchodzi elegancko to ruszam na przejazdzke. Jawka jak szatan 1-2 mnike moment, slychac po silniku, ze pracuje klawo prawie 50km jest. Wrzucam 3 jest buuuu- silnik nie wkeca sie na obroty. Tak jakby sie dlawil ale utrzymuje stale 50km mozna przejechac dluzsza trase w ten sposob. Z delikatnej gorki lapie prawidlowe obroty i 60km. Zgrzalem ja porzadnie, zgasnilem. Lapie przewaznie z 2 kopniaczka, z pycha natychmiast po przelamaniu. 1-2 jakby ospalej reaguje na gaz, wrzucam 3 buuuuu i spada predkosc powoli do 20 i jawka zaczyna sie dusic. Zwalniam, redukuje na 1 i zakrecam. Trzymam na sprzegle dodaje gazu i buuuu odrazu dentka zgasla. Odpalam, na manetke gazu reaguje duszeniem. Powoli sie wkrecila i ruszam. Jade powolutku bez gazu. Maneta w dol, energicznie i buuu dusi sie ale powoli wkreca na obroty. Jak wskocza wyzsze obroty pracuje i ciagnie ladnie.
Kiedy krece powoli manetka, prawie nie czuc duszenia, wkreca sie na obroty.
Zajezdzam do domu, elektroda we wnetrzu braz, elektroda masy czarna i pol swiecy z prawej strony okopcone i delikatnie mokre. Druga polowa czysta. Swieca NGK b7hs, lece do sklepu maja tylko AWINE podobno przystosowana do starszych modeli jak Jawka. Kupuje, wkrecam, odpala z kopki. Motor przestygl, trzeba wypalic swiece... Jedyna i gazu, motor az wyrywa sie z rak, dwoja idzie jak szatan. Pracuje i wkreca sie ladnie dopuki sie nie nagrzeje. Po nagrzaniu to samo, maneta w dol i buuuu po chwli dopiero powoli sie wkreca i lapie ladne obroty. Po przejechaniu z 10km z przerwami prawie caly czas na 3 swieca lekko mokra w kolorze czarnym ale prawie bez nagaru.
Benzyna 1:30, iglica na samiutkiej gorze. Gaznik wyregulowany, platynki na 0,4, zaplon 1,75 przed GMP. Silnik czy cieply czy zimy pracuje rowno, trzyma obroty. Na biegu jalowym, wkreca sie bez problemu na obroty.
Wyciagnac kondensator z silnika i podmienic na taki od malucha? Mloteczek w platynkach juz jest cieniutki ale to raczej nie to. Zapomnialem dodac, ze iskra na swiecy skacze w roznych miejscach po elektrodzie, raz z prawej, raz z lewej, raz w srodku. Wydaje mi sie, ze raz mniejsza raz wieksza...
Any idea?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zloty dnia Sob 16:28, 28 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kowal8127
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 14 Lip 2014
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pon 9:00, 02 Mar 2015    Temat postu:

Sprawdź tłumik czy nie jest zapchany, rozbierz na części pierwsze puszki ze środka przeczyść otwory z puszek plus sitko w środku tłumika. Uszczelnij wszystko na tip top. Przejrzyj też filtr powietrza+puszka z obudową filtra+wąż który łączy się z obudową filtra oraz gaźnikiem wszystko ma być szczelne na tip top!! Jeżeli nie pomoże przyjrzałbym się tłokowi być może że puchnie po nagrzaniu, tłoki dzisiejszej produkcji są marnej jakośći.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zloty
Nowy
Nowy



Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MLK

PostWysłany: Pon 10:19, 02 Mar 2015    Temat postu:

Zamowilem kondensator od malucha, rzuce go na rame zeby sie nie grzal. Tlumik rozebrany byl i czyszczony benzyna do zera, caly czysty. Skroce kolanko bo jest wersji PL i za dlugie, uszczelnie zeby nigdzie nie uciekal dym. Filtr powietrza: czyszczona obudowa, wklad nowy. Laczenie plastikowej obudowy klapie przy dodaniu gazu, podumam z uszczelka a jak sie nie da zakleje tasma izolacyjna. Laczenie gaznik-filtr trzyma dosyc dobrze, pokominuje rzucic skrecana obejme zeby miec pewnosc. Probowalem ze zdjetym filtrem bez zmian.
Zmienie kondensator, pouszczelniam i zobacze efekty, jak nic nie da zaplon przestawie na 2mm. Jak nie pomoze, zdjeme cylinder, zobacze luz na wale, kondycje i jakoscc tloka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zloty dnia Pon 10:24, 02 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kowal8127
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 14 Lip 2014
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pon 13:04, 02 Mar 2015    Temat postu:

Fabrycznie łączenie plastikowej puszki było zrobione na taką gumę specjalną, ale zaklej dobrze taśmą izolacyjną i powinno być ok. bo jeżeli nie miałeś w ogóle żadnego uszczelnienia tej puszki to łapała lewe powietrze. W jawce nie ma regulacji powietrza w gaźniku wszystko jest wyliczone tak jak być powinno przy 100% uszczelnieniu rury puszki filtra... dlatego jest to tak bardzo ważne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kowal8127
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 14 Lip 2014
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pon 13:04, 02 Mar 2015    Temat postu:

Fabrycznie łączenie plastikowej puszki było zrobione na taką gumę specjalną, ale zaklej dobrze taśmą izolacyjną i powinno być ok. bo jeżeli nie miałeś w ogóle żadnego uszczelnienia tej puszki to łapała lewe powietrze. W jawce nie ma regulacji powietrza w gaźniku wszystko jest wyliczone tak jak być powinno przy 100% uszczelnieniu rury puszki filtra... dlatego jest to tak bardzo ważne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zloty
Nowy
Nowy



Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MLK

PostWysłany: Pon 19:32, 02 Mar 2015    Temat postu:

Mission complete!
Kondensator zamowiony, bedzie jutro. Kabel juz przeciagniety, gotowy do podpiecia. Mocowanie przerobione od mocowania linki szybkosciomierza, przykrecony na masie po drugiej stronie ramy co cewka. Przerobilem na spinki, bedzie mozna zmienic kondensator bez odkrecania dekla. Kable polutowane, grube, miedziane, bedzie git.
Zdjalem filtr, na pewno byl nieszczelny przy mocowaniu z gaznikiem bo delikatnie pochlapalo oslone, zalozylem opaske sciskowa, a laczenie plastikow sciagnelem z ori patentu i gumke zrobilem z dentki. Dla pewnosci owinelem wszystko tasma, jest pancernie!
Kolanko skrocilem, za dlugie bylo gdzies 3cm. Z odcietego kawalka zrobilem obejme, bo mialem dziure na dole w tlumiku, wszystko uszczelnilem czerwonym silikonem. Wspominajac o nim trzyma sie rewelacyjnie, ciezko bylo go oderwac jak zasechl, nie wiem skad plotki, ze slabo trzyma. Silikon czerwony wysokotemp nie hermetyk spisuje sie rewelka. Dorzucilem jeszcze opaske zeby wszystko scisnac i czekam az wyschnie zeby przetestowac.
Zastanawiam sie jak te silniki dzialaja po tylu latach jak wszystko musi byc na tip top Smile
P.S po zdjeciu filtra odpalilem moto, na wolnych chodzil, na manetke gazu reagowal gasnieciem. Przy tlumiku jak laczyl sie z kolankiem pochlapalo czarnej mazi, bylo jej sporo, mieszanka dobra bo nie kopci, moze na cieplym popija olej z simeringa bo wydaje mi sie, ze cieply kopci wiecej. Zobaczymy...



Nowy update:
Kondensator na ramie spisuje sie swietnie iskra sporo wieksza, nawet na cieplym silniku. Troche skacze po elektrodzie, kolor jasny fiolet bym powiedzial. Duza, zabila by konia pewnie:)
Tlumik szczelny, gaznik rowniez. Benzyna juz nie ucieka z komory plywakowej po zmianie uszczelki. Zaworek iglicowy szczellny.
Odpala swietnie, nawet jak ciepla 2-3 kop. Wyruszylem na przejazdzke i od ruszenia widac roznice. Sporo wiecej sily, wkreca sie szybciej, lepiej. Motor wyrywa z rak. Nawet na 3 chodzi duzo lepiej. Minimalnie brakuje zeby "ciagnela" i przyspieszala na 3-m biegu- ma chec slychac to w pracy silnika. Elektroda w swiecy w kolorze kakao- rancik wokol czarny, suchy. Cos jeszcze ja blokuje jednak, pomyslalem, zeby podniesc iglice i tak zrobilem. Na przejazdzce sila ta sema lecz na manetce czuc, ze ja zalewa, troche sie dusi, pracuje podobnie jak wczesniej. Swieca sucha ale czarna okopcona. Zbyt bogata mieszanka! Opuscilem, teraz jest na samej gorze. Z lekkiej gorki, jawa smiga az milo tak jakby przy obciazeniu nie miala sily sie wkrecic.
Jednak mi sie wydawalo, nie dymi bardziej jak ciepla.
Zaplon na 1,75 przed GMP pomyslalem zeby przyspieszyc do 2.0 chyba, ze macie jakies inne pomysly? Zmniejszenie poziomu paliwa w komorze ma sens? Zmiana iglicy? Nie wygladala na nowa na wytarta tez nie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zloty dnia Śro 11:19, 04 Mar 2015, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietrek
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 21 Mar 2013
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielawa

PostWysłany: Czw 16:27, 05 Mar 2015    Temat postu:

Ja miałem podobny problem.
Kombinowałem ze wszystkim i w końcu w całym tym ferworze wymieniłem przepustnice i u mnie to pomogło...
Tyle na razie mogę Ci doradzić Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zloty
Nowy
Nowy



Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MLK

PostWysłany: Czw 18:40, 05 Mar 2015    Temat postu:

Nowy update i podsumowanie:
Zaplon przestawilem na 1,9 przed GMP- ustawiany zegarowym wskaznikiem. Zalalem swieza benzynke 98 w stosunku 150ml oleju- Castrola na 5l benzyny. Czyli troszke mniej jak 1:30. Na jalowym, praktycznie nie widac dymu. W garazu moze pracowac 10min i nie dusi. Po przejechaniu 8-10km na kazdym biegu vmax swieca czysta bez zanieczyszczen, bez nagaru, suchutka, na elektrodzie masy ladny kakaowy kolorek. Iskra w fioletowawym odcieniu im cieplejszy silnik tym mniejsza, troche skacze po elektordzie. Polacznia dolotu i wylotu 100% szczelne. Tlumik czysty, kolanko skrocone, filtr powietrza nowy, dobrze zlozony. Czy ciepla czy zimna pali z kopa. Sprzeglo dotarte, czasami pociagnie ale rzadko- pracuje lekko, olej swiezy Berda Lux 10.
Zimny silnik, 1 bieg, ladnie reaguje na manetke gazu, przyspiesza zwawo, kilkanascie matrow i wkrecona na obroty, dzwiek ladny- jawkowy 25~30km lapie. Wbijam 2 rowniez ladnie ciagnie i wkreca sie smialo tak jak powinna ponad 50km smialo wyciaga. 3 bieg podtrzymuje obroty od 50%manetki do 100% zero reakcji na gaz. Utrzymuje predkosc moze delikatnie przyspieszy. Nie dusi sie, nie kaszla, podtrzymuje predkosc i utrzymuje obroty. Nie ma tego charakterystycznego dzwieku wkreca sie na obroty jak na 1-2. Delikatnie z gorki iwchodzi na poprawne obroty rozpedza sie do ponad 60km i utrzymuje ta predkosc na prostej przez caly czas.
Cieply silnik: Na jalowym manetka w dol przydusza sie delikatnie ale wkreca na obroty,obroty spadna do niskich, drugie trzecie dodanie gazu bez zastrzezen. Czasami potrafi sie przydusic przy ruszeniu i tak zamulasto jedzie, po chwili zlapie obroty i ciagnie jak szatan, drugi bieg ciagnie klawo ale spada vmax, na 3 tylko podtrzymuje predkosc z gorki przyspiesza ladnie sie wkreca i podtrzymuje predkosc ale o 5-10km mniejsza niz na zimnym. Po przejechaniu 2km vmax na 3 biegu, zwalniem redukuje do 1 zakrecam, dodaje gazu i buuu gasnie. Jest buuuu, tak jak po wcisnieciu przycisk do przelewania gaznika. Zalewa ja. Na jalowym pracuje odpowiednio, kilka razy delikatnie manetka w dol i wkreca sie prawidlowo. Jak zgasnie odpala z kopa, na manetke gazu reaguje duszeniem, ale po kilku krotnym przekreceniu w dol manetki wkreca sie, ruszam i jedzie jak poprzednio. Zwalniam, redukuje do 1, skrecem, manetka w dol, przydusi sie jest buuu, szarpnie i wkreca sie i przyspiesza normalnie. Powoli dodajac gazu reaguje normalnie. Wyglada to tak jakby obciazony silnik ciezko mial sie wkrecic na obroty, ale jak zlapie to ciagnie.
Pomysly?
Moje wnioski: Zalewa ja, zbyt bogata mieszanka, chyba...
Plan: Dokladnie wyczyscic i obadac stan krzywki i platynek. Z przepustnica moze byc dobry pomysl, wczesniej jak podnosilem iglice, swieca czarna i pracowala gorzej. Jak uda mi sie pozyczyc to podmienie. Da sie to jakos sprawdzic w inny sposob?
Mysle o puchnieciu tloka i ewentualnym luzie na wale. Tlok przez dziurke od gaznika wygladal na niedawno zmieniony (nowy ma takie paseczki, ktore byly widoczne na tloku) stan cylindra i walu nieznany ale prace nad nim zaczne po zakonczeniu sezonu.
*predkosci z wskanizka motorowego moga byc przeklamane.

@@ Poczytalem co nieco i w innym temacie ktos zapytal o przelozenie jakie jest... Zmienialem zebatke zdawcza o ile pamietam na 13z z 11z i w tym moze byc problem. Podmienie na abarot 11z


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zloty dnia Pią 9:46, 06 Mar 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kowal8127
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 14 Lip 2014
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Nie 10:08, 08 Mar 2015    Temat postu:

Załóż 12 Z jest najbardziej optymalna dla jawki, chociaż ja w swoich jawach mam założone 13z (takie montowano fabrycznie w Czechosłowacji) i dają rade. Na 11z będziesz miał bardzo wolną jawke ale na pewno lepiej się będzie zbierała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zloty
Nowy
Nowy



Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MLK

PostWysłany: Pon 11:47, 09 Mar 2015    Temat postu:

Przelom i problem prawie solved.
Wczesniej kropnelem sie przy liczeniu zebow na zebatce poprzednio bylo 12z i do takiej wlasnie wrocilem. Podciagnelem lancuch bo byl za dlugi. Platynki wyciagnelem, bo na zamontowanych nic nie widac. Obmylem w benzynie bo byly zaolejone. Kowadelko i mloteczek zaczalem czyscic papierem sciernym ale szlo jak krew z nosa to wspomoglem sie szlifierka, delikatnie i z wyobraznia przytykajac czyszczone elementy. Na koniec przyszlifowalem rancik tworzac zaokraglenia. Po zamontowaniu i jezdzie probnej wszystkie problemy jak reka odjal zniknely. Z motoru spadly vmax o srednio 5km ale ladnie sie wkrecal i przyspieszal nawet na 3 biegu.
Czasami powracal problem, ze po dluzszej jezdzie z vmax i zwolnieniu na manetke gazu reagowal gasnieciem ale znacznie rzadziej. Mysle, ze cos z przepustnica jeszcze mu dolega. Ulatam cos na podmianke.
Dla testu postanowilem podniesc mu igilce o jeden zabek. Wsiadlem, ruszylem i otworzylem oczy ze zdumienia. Motor jak szatan, obroty sporo wyzsze, sily wiecej, zaczal pracowac jakby ktos dorzucil mu turbo. Nie wiedzialem co sie dzieje bo po dodaniu gazu uciekal spod nog i trzeba bylo uwazac zeby nie wyrwalo go z rak. Z checia bym pozostal na tym poziomie jednak wystapily inne problemy... Potrafil sie dusic, przestal pracowac na wolnych, zalewalo go. Swieca czarna i mokra. Z zalem powrocilem na najwyzszy dziurke iglicy.
Tak rozkminiam, moze to iglica i ten zaworek w ktory ona wchodzi juz sa minimalnie wytarte i dlatego ja zalewa. Iglice dokupie druga, a ten "zaworek" w ktory ona wchodzi jest wymienialny? Da sie go jakos zweryfikowac. czy pozostaje podmianka gaznika?
Jakies pomysly jeszcze czemu po dluzszej jezdzie vmax, przyhamowaniu i zredukowaniu biegu i obrotow czasami na manetke gazu reaguje gasnieciem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietrek
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 21 Mar 2013
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielawa

PostWysłany: Sob 18:13, 14 Mar 2015    Temat postu:

Podmiana gaźnika to raczej ostateczność,a i tak istnieje opcja,że będziesz musiał go regulować.
Najlepiej jednak jakbyś zmierzył kompresje w cylindrze bo jeśli nie znasz stanu tłoka to może być początek "gubienia" kompresji.
Poproś żeby Ci zmierzyli w jakimś warsztacie samochodowym lub u kogoś kto ma manometr do mierzenia jeśli kompresja jest ok można na 100 % szukać winy w gaźniku.
Ale musisz wiedzieć czy kompresja jest poprawna Wink
Pozdrawiam !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum JAWA 50 i OGAR 200 FORUM Strona Główna -> Usterki Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin