Autor Wiadomość
Adrianek
PostWysłany: Wto 12:20, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Aha spoko, dzięki. Ja myśle, że ten wał jest troche wsunięty jedną częścią w korbowód przy łożysku rolkowym... :/ dokładnie o 1mm!! Bo wystaje.
moskit122
PostWysłany: Pon 19:22, 04 Kwi 2011    Temat postu:

może się okręcać ale na wale to różnicy jej nie robi a na skrzynie dajesz z brązu właśnie po to żeby też było ok

co do wału, samo dystansowanie to nie problem, dasz po 0.5mm z każdej strony i będzie git, problemem może być jego ogólna szerokość, może na przykład któryś czop być za krótki przez co wirnik będzie przycierać o karter albo zębatka nie będzie w linii z tarczami sprzęgłowymi a tu już zaczynają się schody bo o ile czop wystarczy po prostu bardziej wysunąć (odpowiednimi kombinacjami) żeby nie przycierał to sprzęgło musi być dokładnie wymierzone i także zdystansowane, niestety jawoski silnik nie został do tego przystosowany i nie ma pod koszem sprzęgłowym podkładek dystansujących które w razie węższego wału można by wyjąć, tu trzeba kombinować z wałkiem, koszem bądź z zębatka na wale
Adrianek
PostWysłany: Pon 12:39, 04 Kwi 2011    Temat postu:

No ok, dobrze... Ale jak mówisz to: "Luzy przyjmowane przy większości polskich dwusuwów to 0.2-0.5mm na wale i na skrzyni". Czyli przy tym luzie już można sie spodziewać luzu na podkładce, i może się ona np obkrecac... :/ No ale jesli tak mowisz...
Jeszcze jedno: kupiłem nowy wał w sklepie, i on jest o 1mm węższy od starego na którym jeździłem ;| (mierzone tam gdzie przychodzą łożyska). I ja teraz nie wiem co zrobić Sad
moskit122
PostWysłany: Nie 21:00, 03 Kwi 2011    Temat postu:

luzy osiowe na wale powstają poprzez zużycia karterów (rozbijanie młotkiem, nierównomierne przegrzewanie) a także przez regenerację wału (może być minimalnie węższy po wciśnięciu czopów), na skrzyni powstają przez zużycie tulejek z brązu a także przez zużycie karterów. Od normalnej pracy na skrzyni owszem luz się pewnie z czasem pojawi ale na pewno przez długi czas nie będzie on stanowił problemu, jak sięgnie wartości granicznych i zacznie się objawiać na przykład wyskakującymi biegami to pewnie skrzynia i tak będzie wymagała remontu (z uwagi na przebieg).
Poza tym jeśli mówisz konkretnie o sytuacji na wale to podkładkom nic się nie powinno stać, bo nawet jeśli łożysko nabrało by większego luzu to i tak podkładka jest ściśnięta między bieżnią wewnętrzną a stykiem wału.
Adrianek
PostWysłany: Nie 16:41, 03 Kwi 2011    Temat postu:

A co by się stało, jeśli podkładki dystansujące by się poluzowały w trakcie eksploatacji zużywania się łożysk? Nie były by dostatecznie ściśnięte...
moskit122
PostWysłany: Pią 13:05, 18 Mar 2011    Temat postu:

Składamy silnik bez wału i z uszczelką, wałek główny skrzyni wyciągamy z zamrażalnika, przesuwamy oba wałki w jedną stronę, mierzymy suwmiarką i przesuwamy w drugą, mierzymy i już mamy luz osiowy na skrzyni. Wyciągamy wszystko i zdobywamy dane gdzie należy podkładki podłożyć, mamy zmierzone więc wiemy jak grube powinny być, można kupić można dorobić, w miejscu styku z łożyskiem można dawać stalowe w miejscu styku wałka pośredniczącego z tulejką lepiej dać podkładkę z brązu. Dobieramy grubości, zapamiętujemy gdzie należy włożyć i zabieramy się za wał...
Jak mamy włożone łożyska mierzymy wysokość komory korbowej od krawędzi wewnętrznej łożyska, mnożymy razy 2 bo mamy dwie połowy, dodajemy grubość uszczelki. Mierzymy szerokość wału w miejscach gdzie przychodzą łożyska, odejmujemy szerokość wału od wcześniej wyliczonej wysokości komory korbowej, dzielimy przez 2 i już mamy grubość podkładek. Najlepiej przygotować sobie kilka rozmiarów a wyliczeniami jedynie się sugerować i nie mieć nadziei ze da się rade zdystansować za pierwszym razem.
Luzy przyjmowane przy większości polskich dwusuwów to 0.2-0.5mm na wale i na skrzyni

Cały proces dość ładnie opisuje i ilustruje instrukcja napraw od OSY dostępna na moim chomiku:
http://chomikuj.pl/moskit122/E-booki/WFM/osa-m52-instrukcja-naprawy,451176500.pdf
Adrianek
PostWysłany: Czw 19:49, 17 Mar 2011    Temat postu:

dalej nie rozumiem Very Happy no na prawde Very Happy ej ale jak skladalem silnik to nic takiego nie robilem ;| i jakos dziala Very Happy to nie rozumiem, naprawde..
plusminus
PostWysłany: Czw 19:33, 17 Mar 2011    Temat postu:

Kupujesz hartowane podkładki o wymiarach jakie Ci potrzeba i dystansujesz, tylko, że jak dystansujemy wał, to trzeba pamiętać aby go dystansować równomiernie z obydwu stron
Adrianek
PostWysłany: Czw 18:24, 17 Mar 2011    Temat postu:

to w koncu moskit122, powiedz i wytlumacz jak sie powinno dystansowac ten wal i skrzynie. jakimis podkladkami ? tylko jak. bo ciagle o tym mowisz...
Kawula9
PostWysłany: Czw 17:48, 17 Mar 2011    Temat postu:

Moskit my się źle zrozumieliśmy .Mi chodzi o to że jak już mamy łożysko w karterze to kładziemy równomiernie stare łożysko nagrzane.I dopiero później schłodzony wał wkładamy.Gdybym potraktował łożysko nowe palnikiem to by się w krótkim czasie rozleciało , dobrze o tym wiem .
moskit122
PostWysłany: Czw 17:01, 17 Mar 2011    Temat postu:

wał do zamrażalnika, kartery grzejemy wraz z łożyskami, bierzemy rękawice i składamy.
Powinniśmy mieć stół montażowy, obrotowy ale nie ma się co oszukiwać nikt takiego nie posiada i raczej spawać nie będzie. Kartery składamy na gorąco (po wcześniejszym zdystansowaniu skrzyni i wału), skręcamy mocno, czekamy aż ostygną i dokręcamy bo na pewno się poluźnią. Plus jest taki, że więcej się juz silnik nie poluźni jak w przypadku składania na zimno, za to minus jest taki, ze wszystko jest gorące.

Kawula9: najpierw łożyska w kartery później wał, bo powinno sie go zdystansować podkładkami dystansowymi i w razie czego latwo wyciągnąć podczas montażu gdyby nie pasowało, poza tym sposób jest zły bo palnikiem gazowym możesz przegrzać łożysko i odkształcić je nierównomiernie, do tego dochodzi problem z koszyczkiem bo ja na przykład ostatnio montowałem teflon a taki koszyczek by się spalił.
Kawula9
PostWysłany: Czw 16:42, 17 Mar 2011    Temat postu:

Mięta ja robię tak .Grzeje stare łożysko na gazie bardzo mocno ,potem kładę na łożysko w karterze .Wał oczywiście do zamrażarki i wchodzi jak w masło Wink
Adrianek
PostWysłany: Czw 16:33, 17 Mar 2011    Temat postu:

na wale jest troche luzniejsze pasowanie niz na obudowie silnika. ale to dobry pomysl. niech moskit122 powie czy tak mozna bo on sie zna...
mięta
PostWysłany: Czw 15:43, 17 Mar 2011    Temat postu:

Dobra, a jak potem wkładać wał w łożyska bez młotka? Też grzać karter tylko tym razem z łożyskiem? Czy są jakieś inne sposoby?
Adrianek
PostWysłany: Czw 13:56, 17 Mar 2011    Temat postu:

no z termoobiegiem i tak 50 stopni

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group